Świątek w australijskim turnieju (WTA 500) jest rozstawiona z nr 5 i gra znakomicie, nie straciła jeszcze seta. Pokonała Madison Brengle, Maddison Inglis i Danielle Collins, a piątkowe zwycięstwo nad Teichmann (61 WTA) znów było bezdyskusyjne. 

W pierwszym secie Polka przełamała podanie Szwajcarki i objęła prowadzenie  4:1, w drugim decydujący był break na 5:2. To trzeci finał w karierze Świątek, pierwszy w roku 2019 przegrała w Lozannie ze Słowenką Poloną Hercog, drugim był ubiegłoroczny triumf w wielkoszlemowym Roland Garros.

W sobotę w finale w Adelajdzie Świątek zmierzy się ze Szwajcarką Belindą Bencic (12 WTA - nr 2) lub Amerykanką Cori Gauff (52 WTA).