Misaki Doi z Jokohamy jest starsza od Igi Świątek o dekadę, niższa co najmniej o głowę, w rankingu WTA widać Japonkę 62 pozycje niżej. Wcześniej nie zmierzyły się w żadnym turnieju. To różne pokolenia i inne sposoby na wygrywanie, nie trzeba dodawać, że znacznie bardziej skuteczne narzędzia ma tenisistka z Warszawy.
Jeśli ktoś w Polsce niepokoił się o wynik tego starcia, to zapewne dlatego, że leworęczna Doi w kwalifikacjach pokonała Magdalenę Fręch, następny mecz wprawdzie przegrała, lecz jako „lucky loser" w pierwszej rundzie turnieju głównego zwyciężyła Polonę Hercog, z którą dwa lata temu Polka przegrała w pierwszym w karierze finale turnieju WTA w Lugano.