Ranking ATP podpowiadał taki rezultat, ale z drugiej strony spowodowana przez pandemię Covid-19 modyfikacja klasyfikacji często nie do końca oddaje obecną siłę gry tenisistów. Shapovalov, choć nr 12 na świecie, w tym roku grał i wygrał niewiele – dwa mecze w Australian Open i jeden w Dausze. Przegrał więcej.
Dopiero w Dubaju wydaje się odzyskiwać formę. Po gładkim pokonaniu Niemca Jana-Lenarda Struffa, niemal równie sprawnie zwyciężył Huberta Hurkacza (35. ATP) prezentując dużą siłę i śmiałość ataku oraz pewność serwisu. Na tle bardzo agresywnego Kanadyjczyka Polak wydawał się zbyt spokojny i niezbyt pewny swych pomysłów na grę. Nie było wielu momentów, w których zdobywał się na zrywy, nie pomagał serwis ani forhend. Pamięć o dawnych zwycięstwach Huberta nad Denisem w Indian Wells i Winston Salem (oba w 2019 roku) szybko uleciała.