Roland Garros: Panie zdążyły przed deszczem

Garbine Muguruza i Simona Halep drugą parą półfinałów w Paryżu. Mężczyznom przeszkadzały opady.

Aktualizacja: 06.06.2018 20:33 Publikacja: 06.06.2018 19:29

Roland Garros: Panie zdążyły przed deszczem

Foto: AFP

Najszybciej z półfinalistek Roland Garros 2018 poradziła sobie Muguruza, która w 70 minut zwyciężyła Marię Szarapową 6:2, 6:1, kończąc małą prywatną krucjatę – wygrać z Rosjanką pierwszy zawodowy mecz.

Nie grała wprawdzie z Maszą zbyt często, tylko trzy razy i to dawno (ostatnio przed czterema laty), ale i tak trochę bolało. Hiszpanka zwyciężyła pewnie, miała lepszy serwis, grała zdecydowanie i spokojnie. Tyle wystarczyło na Szarapową, wyraźnie zdenerwowaną wagą spotkania.

Rywalką Muguruzy będzie liderka rankingu światowego Simona Halep, która zwyciężyła 6:7 (2-7), 6:3, 6:2 Andżelikę Kerber. Gdy Rumunka z Niemką wchodziły na kort Suzanne-Lenglen, nad Paryżem już krążyły ciemne chmury, ale tenisistki zdążyły jeszcze zagrać parę gemów w słońcu.

Najciekawszy był początek meczu, kiedy Andżelika Kerber prowadziła już 4:0, lecz potem oglądano udany pościg przegrywającej i remis 5:5. Zdecydował tie-break, pełen błędów Rumunki. Oddawszy prowadzenie rywalce, Halep zmieniła nieco taktykę, uspokoiła grę i pomogło: zaczęła panować na korcie.

To już mała tradycja, że Kerber i Halep grają w Wielkim Szlemie długie i interesujące mecze. Z Muguruzą może być podobnie, choć styl gry obu pań znacząco się różni.

Ćwierćfinał Rafaela Nadala z Diego Schwartzmanem zaczął się sensacyjnie – hiszpański mistrz przegrał z dzielnym Argentyńczykiem seta 4:6, w kolejnym stracił gema serwisowego, było 3:2 dla Schwartzmana (i jego kolejność podania), gdy sędzia musiał przerwać mecz z powodu deszczu. Widzowie na korcie Philippe-Chatrier patrzyli i nie dowierzali.

Obok zaczęli grę Marin Cilić i Juan Martin del Potro. W tym spotkaniu w chwili wstrzymania gry był remis 5:5 w pierwszym secie. Po kilkudziesięciu minutach mecze wznowiono, ale w chwili zamknięcia gazety wyników nie poznaliśmy.

Polska juniorka Iga Świątek wygrała trzeci mecz. Francuzkę Clarę Burel (nr 13) pokonała 6:3, 6:1, choć przegrywała w pierwszym secie 1:3. Panna Iga już trzeci rok z rzędu osiąga w Paryżu ćwierćfinał, na drodze do pierwszego półfinału ma Japonkę Yuki Nato (nr 10). ©?

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu