Niedzielny pojedynek w Guadalajarze był kluczowy dla obu tenisistek. Świątek była bardzo skupiona. W grze Polki i jej zachowaniu na korcie w porównaniu do meczu z Sakkari można było dostrzec wiele pozytywnych zmian; wróciły celność i precyzyjny serwis. Sabalenka otrzymywała ciosy od Świątek z dystansu i spod siatki, a sama nie potrafiła znaleźć na to odpowiedzi. Jej głośne pokrzykiwania i próby motywowania się, kończyły się na niczym. Szczególne problemy Sabalence sprawiało własne podanie. Białorusinka przegrała pierwszego seta 2:6, dwukrotnie oddając własne gemy podwójnymi błędami serwisowymi.