Serb zwyciężył w ćwierćfinale 6:4, 6:3 Amerykanina Taylora Fritza (26. ATP), co nie jest zaskoczeniem, chociaż Fritz (z udanego tenisowego rocznika Huberta Hurkacza – 1997) przyjechał do Paryża w dobrej formie, po grze w finale turnieju w St. Petersburgu i półfinale w Indian Wells. W zderzeniu z tenisem Djokovicia ta forma, oparta na sile serwisu i mocy forhendu, jednak nie wystarczyła, choć parę wymian zasługiwało na wielkie brawa.
Novak dotarł zatem do półfinału nie męcząc się wiele: pierwsza runda wolna, tylko w drugiej trzy sety z ambitnym Węgrem Martonem Fucsovicsem, potem walkower od Francuza Gaela Monfilsa i dwa doskonałe sety z Fritzem.