Widać wyraźnie, że start w hali Bercy jest dla najlepszego polskiego tenisisty sporym wyzwaniem. Presję tworzy przede wszystkim rywalizacja o Masters z Casperem Ruudem i Cameronem Norrie (są podobie jak Hurkacz, w trzeciej rundzie).
Po porażce z Carlosem Alcarazem szanse na Masters bardzo ograniczył sobie Jannik Sinner. Z piątki kandydatów do gry w turnieju mistrzów ubył Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime, którego pokonał dzisiejszy rywal Hurkacza w trzeciej rundzie, Dominik Koepfer (58. ATP)
Tommy Paul (53. ATP), szósta rakieta amerykańskiego tenisa, w Paryżu kwalifikant, postawił się mocno Hurkczowi. Choć był to ich pierwszy mecz w cyklu ATP, to nieoficjalnych spotkań mieli sporo, zwłaszcza w czasie pandemii na Florydzie w 2020 roku. Ta znajomość pomogła Paulowi przetrwać początkowy atak Polaka, nawet odrobić stratę 0:5 w pierwszym secie i dotrwać do tie-breaka w drugim. Hurkacz z trudem wygrał 7:5, 7:6 (7-4) i widać było, że z ogromną ulgą przyjął koniec trudnego meczu.
Casper Ruud pokonał w drugiej rundzie 6:4, 6:0 Aleksandra Bublika, a Cameron Norrie 6:3, 6:4 Reilly'ego Opelkę.
Koepfer jest „lucky loserem" z kwalifikacji, który po szczęśliwym awansie do turnieju głównego usunął z drabinki oprócz Auger-Aliassime'a także Andy'ego Murraya. Ma 27 lat, urodził się w Szwarcwaldzie, lecz po studiach i grze w lidze akademickiej dla Tulane University w Nowym Orleanie został w USA, założył bazę treningową w Tampa na Florydzie i z wolna przebija się w górę rankingu ATP Tour. Na razie największym sukcesem Koepfera jest czwarta runda US Open 2020. Z Hurkaczem jeszcze nie grał.