Francja z Serbią w finale Pucharu Davisa

Finał: pierwszy raz Serbia, po ośmiu latach przerwy Francjan - w meczu z Argentyną prowadziła 3:0 po trzysetowym zwycięstwie debla Llorda i Clement

Publikacja: 20.09.2010 02:30

Arnaud Clement (z lewej) i Michael Llodra już w sobotę postawili pieczęć na sukcesie w Lyonie

Arnaud Clement (z lewej) i Michael Llodra już w sobotę postawili pieczęć na sukcesie w Lyonie

Foto: AFP

Francja, historycznie rzecz ujmując trzecia siła w Pucharze Davisa, awansowała dość łatwo. Już w sobotę prowadziła z Argentyną 3:0 po trzysetowym zwycięstwie debla Michael Llodra i Arnaud Clement nad Horacio Zeballosem i Eduardem Schwankiem.

Bohaterem tego meczu został Llodra, którego serwisy i returny zachwycały publiczność i gnębiły rywali, ale deblowe doświadczenie Clementa też miało znaczenie.

W niedzielę rezerwowi grali mecze o pietruszkę, tak naprawdę w Lyonie niecierpliwie czekano na informacje z Belgradu. Zwycięstwo Czech dawało Llodrze i kolegom przywilej gry o puchar u siebie, sukces Serbii oznaczał dla drużyny Guya Forgeta konieczność walki na wyjeździe.

W Belgradzie sobotnia gra deblowa niewiele wyjaśniła, poza tym, że niedyspozycja żołądkowa Novaka Djokovicia minęła dość szybko i najlepszy z Serbów podjął wyzwanie także w grze podwójnej. Poświęcenie nie zdało się na wiele. Tomas Berdych i Radek Stepanek na oczach prezydenta Serbii Borisa Tadicia świetnie wykorzystali słabsze chwile tego, który w deblu miał być ostoją, czyli Nenada Zimonjicia.

Djoković w czterech setach zdołał jednak pokonać w niedzielę Berdycha i o wyniku decydowała gra Janko Tipsarevicia oraz Radka Stepanka. Wygrał Serb, porwał z miejsc 16 tys. widzów, feta będzie długa. Nagroda dodatkowa to finał z Francją (3-5 grudnia) u siebie – zapewne znów w Belgrad Arena.

[srodtytul]Łotwa pokonana[/srodtytul]

Starania reprezentacji Polski, by utrzymać się w grupie I strefy euro-afrykańskiej, zakończyły się sukcesem. Choć margines na niespodzianki w tych rozgrywkach jest spory, to wszystkie mecze w Rydze zakończyły się zgodnie z rankingami, a to oznaczało zwycięstwo Polaków 3:2.

Przegrany w sobotę debel z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim przekonał łotewskiego kapitana, że Andis Juska jest w słabej formie. Do decydującego meczu kapitan posłał Karlisa Lejnieksa. Manewr udał się o tyle, że każdy z trzech setów był zacięty, ale wszystkie wygrał Jerzy Janowicz.

[srodtytul]Szczecin dla Cuevasa[/srodtytul]

Challenger ATP Pekao Szczecin Open (106,5 tys. euro) zakończył się zwycięstwem Pablo Cuevasa. Tenisista z Urugwaju pokonał w krótkim finale Rosjanina Igora Andrejewa 6:1, 6:1.

Andrejew był 18. tenisistą świata, o jego forhendzie pisano, że nie ma lepszego w ATP Tour. Rosjanina tłumaczą kontuzje, stara się po nich wrócić do pierwszej setki rankingu, ale w Szczecinie starczyło mu sił tylko do półfinału.

Cuevas (87. ATP), deblowy mistrz Roland Garros z 2008 roku (z Luisem Horną z Peru), zarobił w Polsce 15 300 euro i 90 pkt rankingowych.

[ramka]• GRUPA ŚWIATOWA – 1/2 finału

>Lyon: Francja – Argentyna 5:0 (M. Llodra – J. Monaco 7:5, 4:6, 7:5, 6:3; G. Monfils – D. Nalbandian 6:4, 2:6, 6:4, 6:3; Llodra, A. Clement – E. Schwank, H. Zeballos 6:4, 7:5, 6:3; G. Simon – Schwank 7:6 (7-5), 6:7 (6-8), 6:3; Clement – Zeballos 7:5, 6:1)

>Belgrad: Serbia – Czechy 3:2 (V. Troicki – R. Stepanek 6:4, 2:6, 4:6, 4:6; J. Tipsarević – T. Berdych 7:5, 6:2, 2:6, 7:6 (7-5); N. Djoković, N. Zimonjić – Berdych, Stepanek 6:3, 1:6, 4:6, 1:6; Djoković – Berdych 4:6, 6:3, 6:2, 6:4; Tipsarević – Stepanek 6:0, 7:6 (8-6), 6:4 )

• GRUPA I strefy euro-afrykańskiej

>Ryga: Łotwa – Polska 2:3 (A. Juska – M. Przysiężny 3:6, 4:6, 4:6; E. Gulbis – J. Janowicz 6:4, 6:4, 3:6, 6:2; Juska, D. Pavlovs – M. Fyrstenberg, M. Matkowski 3:6, 4:6, 6:7 (4-7); Gulbis – Przysiężny 6:7 (5-7), 6:1, 6:2, 7:5; K. Lejnieks – Janowicz 5:7, 4:6, 6:7 (3-7))

• PEKAO SZCZECIN OPEN 2010

Półfinał: P. Cuevas (Urugwaj, 2) – D. Munoz-de la Nava (Hiszpania) 6:4, 6:7 (3-7), 6:1; I. Andrejew (Rosja, 8) – O. Patience (Francja) 6:3, 6:2. Finał: Cuevas – Andrejew 6:1, 6:1. Finał debla: D. Brown, R. Wassen (Jamajka, Holandia, 3) – R. Junaid, P. Marx (Australia, Niemcy, 4) 6:4, 7:5.[/ramka]

Francja, historycznie rzecz ujmując trzecia siła w Pucharze Davisa, awansowała dość łatwo. Już w sobotę prowadziła z Argentyną 3:0 po trzysetowym zwycięstwie debla Michael Llodra i Arnaud Clement nad Horacio Zeballosem i Eduardem Schwankiem.

Bohaterem tego meczu został Llodra, którego serwisy i returny zachwycały publiczność i gnębiły rywali, ale deblowe doświadczenie Clementa też miało znaczenie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Tenis
17-letnia Rosjanka znów za silna dla Igi Świątek. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells
Tenis
Brąz cenniejszy niż złoto. Iga Świątek bierze rewanż za igrzyska
Tenis
Indian Wells. Rozpędzona Iga Świątek
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Raj zamienił się w piekło. Hubert Hurkacz przegrywa w Indian Wells
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń