Podwójna klęska

Wszyscy polscy debliści odpadli w pierwszej rundzie

Publikacja: 26.05.2011 03:07

Łukasz Kubot

Łukasz Kubot

Foto: AFP

Korespondencja z Paryża

Łukasz Kubot i Oliver Marach (rozstawieni z nr 7) przegrali z amerykańską parą Scott Lipsky – Rajeev Ram 4:6, 6:7 (5-7), a Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (nr 6) z Francuzami Nicolasem Mahutem i Julienem Benneteau 4:6, 6:3, 6:7 (3-7).

To zimny prysznic, Polacy i Austriak są od kilku lat jednymi z najlepszych deblistów świata. „W ubiegłym roku był ćwierćfinał, więc trochę punktów uciekło. Nie mam kłopotów z ustaleniem swoich priorytetów – będę grał dalej w singlu i deblu. Gdyby nie debel, nie byłbym tu, gdzie jestem. Kto wygra turniej? Przy tych piłkach, dających przewagę serwującemu, stawiam na Rogera Federera" – mówił Kubot, który w singlu wraca do czołowej setki rankingu ATP.

Jeśli nie liczyć sportowych półemerytek sióstr Venus i Sereny Williams, najlepszą amerykańską tenisistką jest Lady Gaga, na kortach znana jako Bethanie Mattek-Sands (34 WTA). Gra z policzkami pomalowanymi w wojenne barwy, w czarnych podkolanówkach, czarnych butach, strojach jak z koszmarnej rewii i jakby tego było mało – z tatuażami tam, gdzie je dobrze widać. Na ramieniu ma kwiat, a na palcu ręki imię męża.

„Na tym palcu zwykle noszę obrączkę, ale na kort wchodzę bez niej, więc tatuaż to trochę substytut" – mówiła Bethanie podczas najdłuższej konferencji prasowej w środę.

Pod koniec spotkania z artystką jeden z dziennikarzy przeprosił i zapytał, czy możemy chwilę porozmawiać o tenisie. Bethanie się zgodziła, ale w jej oczach zgasł ogień, który powrócił dopiero, gdy mogła wyjaśnić, że porównania z Lady Gagą są cool. Myślała nawet, czy nie zagrać z kawałkiem wołowiny na bicepsie, ale nie była pewna, jak mięso zachowa się w upale.

Mattek-Sands wytycza nowy szlak. Czy za nią pójdą inne? Od Anny Kurnikowej zaczął się glamour-tenis, od Bethanie może się zacząć horror-tenis. Warto przypomnieć, że Rosjanka nie wygrała w życiu żadnego turnieju, Amerykanka na razie też nie, ale bardzo się stara. Awansowała w Paryżu do trzeciej rundy, jeśli wygra jeszcze ze dwa mecze, osiągnie cel – świat ją zauważy. Cała nadzieja w Serbce Jelenie Janković. Ona jako pierwsza może nas uwolnić od koszmaru z Rochester.

Agnieszka Radwańska gra dziś o 11.00 z Hinduską Sanią Mirzą (72. w rankingu WTA), a Kubot około 12.30 z Argentyńczykiem Carlosem Berlocqiem (69 ATP). Ale uwaga – rano ma padać.

Korespondencja z Paryża

Łukasz Kubot i Oliver Marach (rozstawieni z nr 7) przegrali z amerykańską parą Scott Lipsky – Rajeev Ram 4:6, 6:7 (5-7), a Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (nr 6) z Francuzami Nicolasem Mahutem i Julienem Benneteau 4:6, 6:3, 6:7 (3-7).

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Tenis
Iga Świątek w trybie ekspresowym. Była liderka pokonana
Tenis
Krótka przerwa Iga Świątek. Teraz czas na Dubaj
Tenis
Czy uczciwość w tenisie jeszcze istnieje? Echa sprawy Jannika Sinnera
Tenis
Namalowała zwycięstwo na korcie. Amanda Anisimova pokonuje Jelenę Ostapenko
Tenis
Jannik Sinner zaakceptował porozumienie z WADA. Zgodził się na zawieszenie