Agnieszka Radwańska gra w Eastbourne

Agnieszka Radwańska jedzie do Wimbledonu przez Eastbourne. Pierwszy mecz na trawie zagra dziś z Jarmilą Gajdosovą

Publikacja: 13.06.2011 03:53

Agnieszka Radwańska gra w Eastbourne

Foto: ROL

 

Między Roland Garros i Wimbledonem przerwa jest krótka – tylko dwa tygodnie. Trzeba szybko się zaprzyjaźnić z trawą. Polka wybrała turniej na południowo-zachodnim wybrzeżu Anglii, niedaleko Londynu, tam, gdzie wygrała swój ostatni turniej WTA w 2008 roku.

Do Eastbourne warto jechać nie tylko z powodu wspomnień zwycięskiego finału sprzed trzech lat z Nadieżdą Pietrową (6:4, 6:7, 6:4), ale także dlatego, że większość najlepszych wybrała ten wariant i trudno o lepszy test formy. Tylko Kim Clijsters zagra w równoległym turnieju w s'Hertogenbosch, podobnie jak Eastbourne łączącym na trawie cykle ATP i WTA.

Agnieszka poleciała do Anglii z kapitanem kobiecej reprezentacji Tomaszem Wiktorowskim, może to dobry pomysł, by dać sobie jeszcze tydzień odpoczynku od napięć w relacjach z ojcem trenerem Piotrem Radwańskim.

Ze słowacką Australijką Jarmilą Gajdosovą (27. WTA) Radwańska przegrała niedawno w Madrycie. Była to jedna z tych porażek, które szczególnie zabolały ojca – w trzecim secie córka prowadziła 3:0, 40-15 i nie wszystko dało się wytłumaczyć pogłębiającą się kontuzją pleców.

W Eastbourne obsada jest bardzo silna, już w drugiej rundzie na Polkę może czekać Francesca Schiavone (lub Kaia Kanepi). W deblu Radwańska nie gra, Polskę reprezentują specjalistki Klaudia Jans i Alicja Rosolska oraz specjaliści Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg (nr 2) – mistrzowie z lat 2009 i 2010. Największą atrakcją turnieju jest jednak start sióstr Williams. Serena zaczyna powrót do tenisa od meczu z Bułgarką Cwetaną Pironkową, Venus zmierzy się z Niemką Andreą Petkovic, z którą grała w styczniu w Melbourne ostatni mecz przed kontuzją. Miliony swoich kibiców powinna mieć także mistrzyni z Paryża – Chinka Na Li.

W Wimbledonie, a właściwie na sąsiadujących kortach w Roehampton, od poniedziałku zaczynają się wielkoszlemowe eliminacje. Grają w nich Urszula Radwańska, Magda Linette, Łukasz Kubot i Jerzy Janowicz. Michał Przysiężny nie mógł się zgłosić ze względu na kontuzję kręgosłupa, Marta Domachowska ze względu na zbyt niski ranking  (wybrała w nadchodzącym tygodniu start w Stambule).

Ważną zmianę zobaczymy w deblu. Austriak Oliver Marach nie chciał grać w Londynie, zatem Kubot połączył siły z Markiem Knowlesem (Bahamy). Nowy partner Polaka to legenda gry podwójnej: 53 wygrane turnieje, wśród nich wielkoszlemowe w Australian Open (2002), US Open (2004) i Roland Garros (2007).

Organizatorzy Wimbledonu opublikowali listy dzikich kart i nieobecnych z powodu kontuzji. Specjalne zaproszenia dostali m.in. Francuz Arnaud Clement, Kolumbijczyk Alejandro Falla (wygrał z Kubotem w Paryżu) oraz, jak zawsze, wiele Brytyjek i Brytyjczyków. Choroby wykluczyły z turnieju m.in. Giselę Dulko, Thiemo De Bakkera i Paula-Henriego Mathieu.

Pierwszy tydzień po Roland Garros przyniósł potwierdzenie zasady, że nawet największym trudno od razu się przyzwyczaić do nowej nawierzchni. Rafael Nadal przegrał z Jo-Wilfriedem Tsongą w ćwierćfinale w Queens. Roger Federer i Novak Djoković nie startują przed Wimbledonem.

 

Między Roland Garros i Wimbledonem przerwa jest krótka – tylko dwa tygodnie. Trzeba szybko się zaprzyjaźnić z trawą. Polka wybrała turniej na południowo-zachodnim wybrzeżu Anglii, niedaleko Londynu, tam, gdzie wygrała swój ostatni turniej WTA w 2008 roku.

Do Eastbourne warto jechać nie tylko z powodu wspomnień zwycięskiego finału sprzed trzech lat z Nadieżdą Pietrową (6:4, 6:7, 6:4), ale także dlatego, że większość najlepszych wybrała ten wariant i trudno o lepszy test formy. Tylko Kim Clijsters zagra w równoległym turnieju w s'Hertogenbosch, podobnie jak Eastbourne łączącym na trawie cykle ATP i WTA.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu