Reklama
Rozwiń

Łatwy awans Agnieszki Radwańskiej

Australian Open. Drugą rundę Agnieszka Radwańska przeszła spacerem

Publikacja: 19.01.2012 02:44

Agnieszka Radwańska jest w trzeciej rundzie, dziś o awans do niej walczyła Urszula Radwańska. fot. A

Agnieszka Radwańska jest w trzeciej rundzie, dziś o awans do niej walczyła Urszula Radwańska. fot. Aaron Favila

Foto: AP

Paula Ormaechea prezentowała się zupełnie dobrze jak na swój ranking (189. WTA) i młody wiek, ale przegrała z Polką 3:6, 1:6. Mecz był z tych, które trzeba szybko wygrać i zapomnieć.

– Faktycznie, poszło łatwiej niż w I rundzie. Tej Argentynki nie kojarzyłam z twarzy ani z nazwiska. Nie mam tego we krwi, żeby w Internecie sprawdzać, gdzie wygrała i co wygrała moja najbliższa przeciwniczka – mówiła po meczu Radwańska.

Ormaecheę można było pokonać na stojąco. Takiej możliwości raczej nie będzie z Galiną Woskobojewą (57. WTA), tenisistką z Moskwy reprezentującą od trzech lat Kazachstan, trenowaną przez pewien czas przez Tomasza Iwańskiego.

– Galina wróciła po kontuzji w tamtym roku i szybko wspinała się w rankingu, w Toronto doszła do ćwierćfinału, wygrywając z rywalkami z czołówki – tłumaczy Agnieszka. W Toronto Woskobojewa pokonała m.in. Marię Szarapową, grała w finale turnieju w Seulu, wyraźnie przeżywa wzlot kariery. Atakuje, jest wysoka i silna. Wygrała już w Melbourne z podobnymi sobie: Yaniną Wickmayer i Cwetaną Pironkową.

Warto z nią wygrać, bo Włoszka Romina Oprandi niespodziewanie usunęła z drogi Agnieszki (lub Galiny) w 1/8 finału Francescę Schiavone (nr 10). Z tej części drabinki odpadły też Wickmayer, Shuai Peng, Flavia Pennetta, Petra Cetkovska. – Nie śledzę, co robią rywalki. Widzę przed sobą teraz tylko Woskobojewą – mówi Radwańska.

Wśród mężczyzn pierwszym wyeliminowanym z grupy najwyżej rozstawionych jest Mardy Fish (nr 8). Amerykanina pokonał w trzech setach Alejandro Falla. Fish w trzecim secie zaczął pytać sędziego, dlaczego zezwala, by Kolumbijczyk wielokrotnie wzywał pomoc medyczną ze względu na łapiące go skurcze.

– To przecież jest rezultat braku przygotowania, a nie kontuzja – argumentował. Sędzia argumentów nie przyjął, więc Amerykanin rozwinął temat po meczu, twierdząc nie bez racji, że przerwy medyczne są narzędziem taktyki rażąco nadużywanym.

Swoje do oceny sędziów dorzucił David Nalbandian, zwłaszcza pod adresem Kadera Nouniego, za którego pomyłkę była kiedyś przepraszana przez WTA Agnieszka Radwańska. W piątym secie świetnego meczu Isner – Nalbandian przy stanie 8:8 Nouni zmienił decyzję liniowego, uznając, że piłka Amerykanina była w placu gry. Argentyńczyk nie usłyszał tej zmiany i po chwili namysłu poprosił o komputerowe sprawdzenie. Sędzia odmówił, twierdząc, że namysł trwał za długo. Nalbandian przerwał grę na kilka minut, ale nic nie osiągnął, choć powtórka pokazała, że miał rację. Mecz też przegrał.

Dziś w nocy polskiego czasu grały Urszula Radwańska z Soraną Cirsteą oraz Agnieszka w deblu z Danielą Hantuchovą przeciw parze Anna Tatiszwili (Gruzja) i Anastazja Jakimowa (Białoruś). Pozostałe nasze deble grały już w środę, odpadł tylko Łukasz Kubot w parze z Hiszpanen Marcelem Granollersem.

Korespondencja z Melbourne

WYBRANE WYNIKI

KOBIETY

– II runda: K. Woźniacka (Dania, 1) – A. Tatiszwili (Gruzja) 6:1, 7:6 (7-4); W. Azarenka (Białoruś, 3) – C. Dellacqua (Australia) 6:1, 6:0; A. Radwańska (Polska, 8) – P. Ormaechea (Argentyna) 6:3, 6:1; R. Oprandi (Włochy) – F. Schiavone (Włochy, 10) 6:4, 6:3; K. Clijsters (Belgia, 11) – S. Foretz-Gacon (Francja) 6:0, 6:1; I. Benesova (Czechy) – S. Peng (Chiny, 16) 6:2, 6:4; G. Woskobojewa (Kazachstan) – C. Pironkowa (Bułgaria) 6:4, 6:4. Debel – I runda: K. Jans-Ignacik, U. Radwańska (Polska) – D. Jeflea, V. Rajicic (Australia) 6:4, 7:5; A. Klepac, A. Rosolska (Słowenia, Polska) – K. Bondarenko, J. Dokic (Ukraina, Australia) 7:6 (8-6), 7:5.

MĘŻCZYŹNI

– II runda: R. Nadal (Hiszpania, 2) – T. Haas (Niemcy) 6:4, 6:3, 6:4; R. Federer (Szwajcaria, 3) – A. Beck (Niemcy) w/o; A. Falla (Kolumbia) – M. Fish (USA, 8) 7:6 (7-4), 6:3, 7:6 (8-6); J. Isner (USA, 16) – D. Nalbandian (Argentyna) 4:6, 6:3, 2:6, 7:6 (7-5), 10:8. Debel – I runda: M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 6) – J. Delgado, J. Marray (W. Brytania) 6:4, 6:4; S. Gonzalez, Ch. Kas (Meksyk, Niemcy, 12) – M. Granollers, Ł. Kubot (Hiszpania, Polska) 6:4, 7:6 (7-1).

Paula Ormaechea prezentowała się zupełnie dobrze jak na swój ranking (189. WTA) i młody wiek, ale przegrała z Polką 3:6, 1:6. Mecz był z tych, które trzeba szybko wygrać i zapomnieć.

– Faktycznie, poszło łatwiej niż w I rundzie. Tej Argentynki nie kojarzyłam z twarzy ani z nazwiska. Nie mam tego we krwi, żeby w Internecie sprawdzać, gdzie wygrała i co wygrała moja najbliższa przeciwniczka – mówiła po meczu Radwańska.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Tenis
Nie drażnić Igi Świątek. Najpierw kłopoty, a potem awans Polki do trzeciej rundy Wimbledonu
Tenis
Wimbledon. Iga Świątek błyskiem w drugiej rundzie, Magdalena Fręch i Magda Linette odpadły
Tenis
Piękny polski początek Wimbledonu. Kamil Majchrzak sprawił sensację
Tenis
W poniedziałek zaczyna się Wimbledon. Trawa Idze Świątek już niestraszna
Tenis
Iga Świątek zaprzyjaźniła się z trawą. Ale na zwycięstwo w turnieju musi jeszcze poczekać