Reklama

Kto pierwszy wygra z Wiktorią

W Dausze według planu: Wiktoria Azarenka i Agnieszka Radwańska wygrały w ćwierćfinale, dziś ich trzeci mecz w tym roku

Publikacja: 18.02.2012 00:28

Wiktoria Azarenka

Wiktoria Azarenka

Foto: AFP

Polka grała bardzo krótko, wygrała z Christiną McHale (38. WTA) 6:1, 6:1, 19-letniej Amerykance nie pomogły niezłe rekomendacje z ubiegłego sezonu, gdy pokonała latem Karolinę Woźniacką i Marion Bartoli, a nawet Azarenkę, tyle że walkowerem. Z Radwańską tak jak poprzednio przegrała sromotnie, nie było chwili wątpliwości, kto jest lepszy. Nikt też nie powie, że w tym meczu Agnieszce zabrakło agresji.

Teraz półfinał, a w nim czeka liderka rankingu WTA, która w piątek wygrała 15. mecz tej zimy, pokonała Yaninę Wickmayer (27. WTA) 6:0, 6:4. Liczenie zwycięstw Azarenki zaczyna mieć znaczenie, tak samo jak oczekiwanie na tę, która pierwsza przerwie tę passę. Ostatnią porażkę Wiktoria poniosła w finale Masters w końcu października minionego roku z Petrą Kvitovą.

W tym roku Radwańska przegrała z Białorusinką w półfinale w Sydney i w ćwierćfinale w Melbourne. Oczywistą kandydatką do następnego zwycięstwa pozostaje Wiktoria, także dlatego, że mecz z Wickmayer potwierdził wszystkie zalety jej mocnego tenisa. Żadnych kompromisów, żadnego zwalniania ruchu rakiety. – Pierwszy set z Belgijką był perfekcyjny, w drugim miałam szansę na wyższe zwycięstwo. Główna różnica między mną z tego roku i poprzedniego polega na tym, że kiedyś nie potrafiłam kontrolować swoich emocji – mówiła Azarenka po meczu.

Do półfinału awansowały także Marion Bartoli i Samantha Stosur. Australijka jest blisko obrony piątego miejsca w poniedziałkowym rankingu WTA przed atakiem polskiej tenisistki. Szturm Radwańskiej na tę pozycję może się udać tylko wtedy, gdy Polka zakończy turniej w Dausze o szczebel wyżej niż rywalka. Poprzeczka przed Radwańską podniosła się zatem bardzo wysoko – co najmniej do finału.

Nie będzie w Dausze Polki w półfinale debla. Klaudia Jans-Ignacik i Kristina Mladenovic (Francja) przegrały 2:6, 3:6 z Niemkami Kristin Barrois i Anną-Leną Groenefeld, tymi samymi, które wcześniej pokonały Radwańską i Słowaczkę Danielę Hantuchovą.

Reklama
Reklama

 

Dauha. Turniej WTA (2,2 mln dol.). 1/4 finału: W. Azarenka (Białoruś, 1) – Y. Wickmayer (Belgia) 6:0, 6:4; S. Stosur (Australia, 3) – M. Niculescu (Rumunia) 6:2, 2:6, 6:3; A. Radwańska (Polska, 4) – Ch. McHale (USA) 6:1, 6:1; M. Bartoli (Francja, 5) – L. Safarova (Czechy) 7:5, 4:6, 6:1. Pary półfinałowe: Stosur – Bartoli; Azarenka – Radwańska.

Transmisja meczu Polki w Eurosporcie od 17.45.

Polka grała bardzo krótko, wygrała z Christiną McHale (38. WTA) 6:1, 6:1, 19-letniej Amerykance nie pomogły niezłe rekomendacje z ubiegłego sezonu, gdy pokonała latem Karolinę Woźniacką i Marion Bartoli, a nawet Azarenkę, tyle że walkowerem. Z Radwańską tak jak poprzednio przegrała sromotnie, nie było chwili wątpliwości, kto jest lepszy. Nikt też nie powie, że w tym meczu Agnieszce zabrakło agresji.

Teraz półfinał, a w nim czeka liderka rankingu WTA, która w piątek wygrała 15. mecz tej zimy, pokonała Yaninę Wickmayer (27. WTA) 6:0, 6:4. Liczenie zwycięstw Azarenki zaczyna mieć znaczenie, tak samo jak oczekiwanie na tę, która pierwsza przerwie tę passę. Ostatnią porażkę Wiktoria poniosła w finale Masters w końcu października minionego roku z Petrą Kvitovą.

Reklama
Tenis
Jannik Sinner wygrał Wimbledon. Jeszcze kilka miesięcy temu był zawieszony za doping
Tenis
Wojciech Fibak dla „Rzeczpospolitej”: Wydaje się, że wróciła terminatorka Iga
Tenis
Tomasz Wacławek: Iga Świątek. Polska księżna Wimbledonu
Tenis
Iga Świątek pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu. Nie pozwoliła rywalce marzyć
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Tenis
Postawiła siebie na pierwszym miejscu. Amanda Anisimova – rywalka Igi Świątek w finale Wimbledonu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama