Mistrz nie wspomina już o kolanie

Rafael Nadal wygrał w Monte Carlo 43. mecz z rzędu. Odpadł debel Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg, polski bilans w Monaco – same porażki.

Publikacja: 18.04.2013 01:47

Rafael Nadal gra w Monte Carlo o dziewiąte zwycięstwo. Fot. Lionel Cironneau

Rafael Nadal gra w Monte Carlo o dziewiąte zwycięstwo. Fot. Lionel Cironneau

Foto: AP

Powitanie hiszpańskiego mistrza z kortami Monte-Carlo Country Club trwało zaledwie godzinę i parę minut. Tyle Nadal potrzebował, by pokonać 6:1, 6:2 australijskiego Chorwata Marinko Matosevica w drugiej rundzie turnieju. Ktoś przypomniał, że 17 kwietnia to jest dziewiąta rocznica zdobycia pierwszego tytułu przez Hiszpana w księstwie Grimaldich, ale z tej okazji nikt nie strzelał z armat. Matosevic, solidny 54. tenisista rankingu ATP, dał się od pierwszych piłek zepchnąć do obrony. Na chwilę zerwał się w drugim secie, prowadził 2:0 z szansami na 3:0, ale jakby przestraszył się własnej śmiałości i już do końca oddawał pole.

Nadal w 1/8 finału zagra z Niemcem Philippem Kohlschreiberem. Hiszpan o wszystkim chce w Monte Carlo mówić, tylko nie o kontuzjowanym kolanie, więc pozostaje tylko zanotować: pod lewą rzepką widać wciąż białą ochronną opaskę.

Przed Nadalem awans zdobył inny z rozstawionej najwyżej czwórki – Czech Tomas Berdych. Jego gra z Marcelem Granollersem nie porywała, zwłaszcza w pierwszym secie, który w ostatniej chwili wykradł Hiszpanowi, choć na to zupełnie nie zasłużył. W drugim secie także odrabiał stratę gema serwisowego, ale wynik 7:5, 6:4 został zapisany.

– Dopiero pod koniec spotkania znalazłem właściwy rytm gry na kortach ziemnych, choć próbowałem szukać od początku, tracąc parę punktów – tłumaczył Berdych. Na razie Czech nie jest rycerzem wiosny, choć zimę miał niezłą: w sześciu turniejach co najmniej ćwierćfinał, w dwóch finały, ale oba przegrane.

Awansowali także Novak Djoković i Andy Murray, choć Serb przegrywał w pierwszym secie meczu z Michaiłem Jużnym 0:4 i wyglądał na nieobecnego duchem na korcie. Odrodził się jednak skutecznie, choć dość powoli. Szkot zostawił dobre wrażenie, ale jego rywal, czyli francuski weteran Edouard Roger-Vasselin, nie był zbyt aktywny.

Po środzie z turnieju ubyło kolejnych dwóch rozstawionych. Porażkę Milosa Raonica z Jarkko Nieminenem można wytłumaczyć, Fin to twardy zawodnik, ale Nicolas Almagro pokonany przez Juergena Melzera – tego nie obstawiano. Gdyby nie Nadal, to kojarzenie sukcesów Hiszpanów z czerwoną mączką straciłoby sens, bo przegrywali też inni.

Tegoroczny turniej dla Polaków okazał się fatalny. Pięć meczów (dwa w singlu, trzy deblowe), pięć porażek. Tę ostatnią ponieśli w środę debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, których gładko wyeliminowali Raonic i Bernard Tomic – młody Kanadyjczyk i młody Australijczyk, obaj z Bałkanów rodem.

Transmisje od 10.30 w Polsacie Sport Extra.

Monte Carlo. Turniej ATP Masters 1000

(2,645 mln euro). II runda: N. Djoković (Serbia, 1) – M. Jużny (Rosja) 4:6, 6:1, 6:4; A. Murray (W. Brytania, 2) – E. Roger-Vasselin (Francja) 6:1, 6:4; R. Nadal (Hiszpania, 3) – M. Matosevic (Australia) 6:1, 6:2; T. Berdych (Czechy, 4) – M. Granollers (Hiszpania) 7:5, 6:4; M. Cilić (Chorwacja, 9) – K. Anderson (RPA) 6:2, 6:3; J. Melzer (Austria) – N. Almagro (Hiszpania, 10) 6:4, 6:2; J. Nieminen (Finlandia) – M. Raonic (Kanada, 12) 6:3, 1:6, 7:6 (7-3); S. Wawrinka (Szwajcaria, 13) – A. Montanes (Hiszpania) 6:1, 6:1; J. Monaco (Argentyna, 14) – E. Gulbis (Łotwa) 6:0, 3:6, 6:3; F. Fognini (Włochy) – A. Ramos (Hiszpania) 6:3, 7:5; F. Mayer (Niemcy) – R. Bautista Agut (Hiszpania) 5:7, 6:4, 6:4.

Debel – II runda: M. Raonic, B. Tomic (Kanada, Australia) – M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 8) 6:2, 6:4.

Powitanie hiszpańskiego mistrza z kortami Monte-Carlo Country Club trwało zaledwie godzinę i parę minut. Tyle Nadal potrzebował, by pokonać 6:1, 6:2 australijskiego Chorwata Marinko Matosevica w drugiej rundzie turnieju. Ktoś przypomniał, że 17 kwietnia to jest dziewiąta rocznica zdobycia pierwszego tytułu przez Hiszpana w księstwie Grimaldich, ale z tej okazji nikt nie strzelał z armat. Matosevic, solidny 54. tenisista rankingu ATP, dał się od pierwszych piłek zepchnąć do obrony. Na chwilę zerwał się w drugim secie, prowadził 2:0 z szansami na 3:0, ale jakby przestraszył się własnej śmiałości i już do końca oddawał pole.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?