Były trener Manchesteru United sir Alex Ferguson dopingował Murraya z loży królewskiej kortu centralnego podczas ćwierćfinałowego pojedynku z Fernando Verdasco. Szkot mimo początkowych problemów, pokonał Hiszpana 3:2 (4:6, 3:6, 6:1, 6:4, 7:5).

Ferguson, który był również w Nowym Jorku w zeszłym roku, kiedy Murray pokonał Novaka Djokovicia w finale US Open, spotkał się z zawodnikiem w labiryncie korytarzy pod kortem centralnym, a ich rozmowa pozytywnie zmotywowała tenisistę przed dzisiejszym półfinałem z Janowiczem.

- Rozmawiałem z nim przez 15-20 minut po meczu. Mówiliśmy sobie o wielu rzeczach - o jego odejściu na emeryturę, o futbolu i wtedy na koniec powiedziałem mu nie tyle o moim spotkaniu, ale o wszystkim, co się działo wokół niego - powiedział Murray.

- Powiedział mi wiele ważnych rzeczy, jak radzić sobie z presją i oczekiwaniami. Otrzymanie takiej pomocy, od kogoś takiego jak on, to wspaniała sprawa i nie zamierzam się tym za bardzo dzielić - podsumował tenisista.