Polak poddał mecz po godzinie i kilku minutach, gdy na tablicy wyników wyświetlono: 7:5, 4:0 dla Hiszpana. Ćwierćfinału nie ma, jest trochę niepokoju o stan prawej ręki najlepszego polskiego tenisisty. Po meczu Janowicz powiedział dziennikarzom: – Wciąż mam ten sam problem co w Wimbledonie, biceps.
Spotkanie nie od razu wyglądało tak jednostronnie jak w drugim secie. Wprawdzie Verdasco zaczął lepiej, prowadził 5:2, ale Janowicz wyrównał na 5:5 i dopiero ten pościg zakończył równą walkę. Plastry na przedramieniu i ramieniu to było w czwartek za mało, by ograniczyć ból. Przy stanie 0:3 w drugim secie Janowicz poprosił o pomoc medyczną, ale chwilę później zdecydował, że dalsza gra nie ma sensu.
W przyszłym tygodniu Jerzy miał grać w Umag, lecz kontuzja może start w Chorwacji uniemożliwić.
Skorzystają juniorzy w Sopocie, którym najlepszy polski tenisista obiecał krótką wizytę na turnieju Super Masters LOTTO Junior Tennis Cup.
Inni wysoko rozstawieni w Hamburgu trzymali się mocno: Roger Federer (1), Tommy Haas (2) i Nicolás Almagro (3) wygrali bez straty seta.