Na początek los dał najlepszej Polce za rywalkę Silvę Soler Espinozę (69. WTA), potem też nie jest źle, ale od czwartej rundy zaczynają się schody. Wedle rozstawienia, w tej fazie turnieju Isia powinna trafić na Sabine Lisicki, następnie grać ćwierćfinał z Na Li i wspomniany półfinał z mistrzynią z ubiegłego roku.
Pierwszym przeciwnikiem Jerzego Janowicza będzie jeden ze zwycięzców kwalifikacji. Polak, w przypadku trzech zwycięstw (trzecie z Janko Tipsarevciem?), już w 1/8 finału trafić może na Davida Ferrera, jeśli go pokona, to w ćwierćfinale może czekać Richard Gasquet, a już potem to już sam Rafael Nadal lub Roger Federer.
Pozostała polska trójka zaczyna od dość trudnych meczów: Urszula Radwańska zagra z Iriną-Camelią Begu (74. WTA), Łukasz Kubot z Jarkko Nieminenem (40. ATP) a Michał Przysiężny z Julienem Benneteau (34. ATP).
Najwyżej rozstawieni trafili na dość interesujących rywali: Serena Williams zagra od razu z Franceską Schiavone, Novak Djoković z Ricardasem Berankisem. Rafael Nadal z Ryanem Harrisonem, Wiktoria Azarenka z Dinah Pfizenmaier, Andy Murray z Michaelem Llodrą.
Djoković i Murray są w tej samej połowie drabinki, zatem powtórki ubiegłorocznego finału na pewno nie będzie. Już ćwierćfinale mogą zagrać Rafael Nadal i Roger Federer.