Szwajcar z patentem na wygrywanie

Stanislas Wawrinka mistrzem Monte Carlo Rolex Masters. Roger Federer jednak drugim tenisistą Szwajcarii

Publikacja: 20.04.2014 21:19

Szwajcar z patentem na wygrywanie

Foto: AFP

Zadziwiający tenisista ten Stan Wawrinka. Po kilku tygodniach reakcji na pierwszy tytuł wielkoszlemowy odrodził się niezwykle efektownie właśnie w Monte Carlo. W finale zwyciężył Rogera Federera 4:6, 7:6 (7-5), 6:2.

Ma 29 lat, ale właśnie teraz przeżywa wiele rzeczy po raz pierwszy. Do sukcesu w Melbourne i tytułu pierwszej rakiety Szwajcarii dodał wreszcie sukces w turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000. Dwa razy stawał wcześniej przed taką szansą (w Rzymie w 2008 roku, gdy przegrał z Novakiem Djokoviciem i w Madrycie 2013 roku, gdy pokonał go Rafael Nadal).

Poprzednio zwyciężył bardziej sławnego rodaka na tym samym korcie pięć lat temu. Tym razem mecz też odbył się w atmosferze przyjaźni, Szwajcarzy zrobili najpierw wspólną rozgrzewkę, ale zagrali na poważnie, z zębem i bez żadnych forów.

– Oczywiście, że cieszę się z jego sukcesu. Wygrać po raz pierwszy w Wielkim Szlemie i dodać Masters 1000, to wielka sprawa. Myślę, że mogłem wygrać i ja, lecz Stan był twardszy, zwłaszcza w ostatnich gemach i trochę bardziej zasłużył na zwycięstwo. Jasne, że wygrana uciekła mi w tie-breaku drugiego seta, ale nie wykorzystałem szans na objęcie prowadzenia. W sumie dobrze zacząłem sezon na kortach ziemnych, więc może przyjdzie czas na drugi tytuł w tym roku. To mój cel na najbliższe tygodnie – mówił pokonany, choć pewnie z małym żalem, bo w księstwie Grimaldich nie zwyciężył jeszcze nigdy.

Wawrinka pozostanie numerem 3 rankingu światowego, ale w klasyfikacji ATP Race To London obejmującej tylko wyniki tegoroczne – jest już najlepszy. Jako jedyny wygrał w tym sezonie trzy turnieje (oprócz Melbourne i Monte Carlo jeszcze w Chennai).

Przed szwajcarskim finałem singlowym grali debliści i to także był mecz wart pamięci. Bracia Bryanowie pokonali po super-tiebreaku parę chorwacko-brazylijską Ivan Dodig i Marcelo Melo. Ten sukces dał Mike'owi Bryanowi setne zwycięstwo w turnieju deblowym ATP Tour – nie trzeba pisać, że to piękny rekord. W parze z Bobem Mike wygrał po raz 98., więc do okrągłego wyniku bliźniaków też już niedaleko.

– To wspaniałe uczucie osiągnąć tyle zwycięstw, być pierwszym, który pokonał taką znaczącą granicę. Teraz wydaje się nam, że to wszystko zdarzyło się bardzo szybko. Ostatnie lata były bardzo owocne, jeszcze nie tak dawno mówiliśmy o pobiciu rekordu 61. tytułów The Woodie's (Todda Woodbridge'a i Marka Woodforde'a), potem o poprawieniu wyniku samego Woodbridge'a (83), a tu nagle sam mam setkę na koncie. Będę czuł się o wiele lepiej, gdy dokonamy tego samego jako rodzinny zespół. Zawsze patrzyliś?y na nasze kariery jako wspólne dzieło. Mamy wielki cel na ten rok, wygrać sto razy razem – mówił Mike Bryan.

– Mam nadzieję, że zrobimy to jeszcze przed Roland Garros. Przed nami są wcześniej dwa lub trzy turnieje – dodał Bob. Bracia wygrali ostatnio piąty turniej z rzędu (Delray Beach, Indian Wells, Miami, Houston, Monte Carlo). Na kortach ziemnych w księstwie Monaco zwyciężyli po raz czwarty, w turnieju rangi Masters 1000 to już ich 29. sukces.

Monte Carlo Rolex Master. Turniej ATP Masters 1000

(2 884 675 dol.).

Finał:

S. Wawrinka (Szwajcaria, 3) – R. Federer (Szwajcaria, 4) 4:6, 7:6 (7-5), 6:2.


Finał debla:

B. Bryan, M. Bryan (USA, 1) – I. Dodig, M. Melo (Chorwacja, Brazylia, 3) 6:3, 3:6, 10-8.

Zadziwiający tenisista ten Stan Wawrinka. Po kilku tygodniach reakcji na pierwszy tytuł wielkoszlemowy odrodził się niezwykle efektownie właśnie w Monte Carlo. W finale zwyciężył Rogera Federera 4:6, 7:6 (7-5), 6:2.

Ma 29 lat, ale właśnie teraz przeżywa wiele rzeczy po raz pierwszy. Do sukcesu w Melbourne i tytułu pierwszej rakiety Szwajcarii dodał wreszcie sukces w turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000. Dwa razy stawał wcześniej przed taką szansą (w Rzymie w 2008 roku, gdy przegrał z Novakiem Djokoviciem i w Madrycie 2013 roku, gdy pokonał go Rafael Nadal).

Pozostało 83% artykułu
Tenis
Tenisiści mają żyć godnie. Wielka reforma w świecie tenisa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tenis
Iga Świątek traci punkty w rankingu WTA, choć sezon się skończył
Tenis
Tenisowe ostatki. Maja Chwalińska kończy rok zwycięstwami
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?