Francuzi pokonali legendarną parę z USA Bob Bryan - Mike Bryan i byli zaskoczeni tym zwycięstwem, bowiem Mahut przystąpił do meczu poważnie chory. - W tych warunkach to cud. Nicolas całą noc wymiotował - powiedział Roger-Vasselin gazecie „L,Equipe”. Gdy przejechali w poniedziałek o 9.30 na korty, Mahut skonsultował się z doktorem, dostał lekarstwa, wrócił do domu i zasnął. Na kortach pojawił się znowu 0 15.30. - Był blady jak ściana - opowiadał Roger-Vasselin. .
Pomimo sprzeciwu turniejowego lekarza, Mahut postanowił zagrać, nie robiąc sobie wielkich nadziei. Był wyraźnie osłabiony, serwował dużo słabiej niż zwykle, poruszał się wolno, ale cud się stał. Francuzi szczęśliwie wygrali pierwszy tie- break i cały mecz 7:6 (7-3), 6:2, 4:6, 7:6 (7-5). Po ostatniej piłce Mahut długo siedział na krzesełku, nie poszedł na konferencję prasową i natychmiast pojechał do domu. „Mam nadzieję, że spał dobrze” - powiedział jego deblowy partner.
Mecz Francuzów z Łukaszem Kubotem i Marcelo Melo zaplanowano we wtorek jako trzeci na korcie nr 1 (po dwóch ćwierćfinałach singla kobiet). Początek gier o 14.00 polskiego czasu.