Puchar Federacji dla Petry, Lucie, Lucie i Andrei oraz kapitana Petra

Petra Kvitova pokonała w niedzielę Andżelikę Kerber i dała swej drużynie decydujący, trzeci punkt w meczu z Niemkami. Wynik końcowy finału Pucharu Federacji 2014: Czechy – Niemcy 3:1

Publikacja: 09.11.2014 21:41

Puchar Federacji dla Petry, Lucie, Lucie i Andrei oraz kapitana Petra

Foto: AFP

Choć rozstrzygnięcie padło już po trzech meczach, to właśnie rywalizacja pierwszych rakiet obu drużyn przyniosła emocje godne finału. Grały trzy pełne wrażeń sety, każdy średnio po godzinie, wynik 7:6 (7-5), 4:6, 6:4 dla Kvitovej.

Jeszcze w połowie decydującego seta ekipa niemiecka mogła mieć nadzieję na zwrot akcji. Andżelika Kerber prowadziła 3:0, 4:2 i serwowała. W praskiej hali O2 Arena na sukces czekało 13 tysięcy osób, podniosła atmosfera nie zgasła, bo za chwilę Kvitova jeszcze raz zmieniła bieg wydarzeń, wygrała kolejno cztery gemy i spowodowała wybuch czeskiej radości, wyjęto szampany, przygotowano konfetti, a przewodniczący Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) Francesco Ricci Bitti mógł się szykować do wręczenia pucharu.

Wobec takiego rozstrzygnięcia Lucie Safařova i Andrea Petkovic czwartego singla nie zagrały, odbył się tylko mecz deblowy, w tej sytuacji bez sportowego znaczenia, stał się jednak okazją do zdobycia honorowego punktu przez Niemki.

Czechy zdobyły Puchar Federacji po raz ósmy, trzeci w ostatnich czterech latach. – Takiej huśtawki emocji nie przeżywałam nawet w Wimbledonie. To dlatego warto grać w finale Pucharu Federacji. To gra dla swego kraju i gdy nawet nie czujesz się dobrze, brak ci energii, znajdujesz coś, co cię podnosi i daje zwycięstwo – mówiła Petra Kvitova.

Wiele do atrakcji tego spotkania dołożyła Andżelika Kerber. Dzień wcześniej przegrała względnie łatwo, ale podniosła się, walczyła dzielnie z rywalką, nerwami, ze swymi słabościami i z czeskimi kibicami, obroniła trzy piłki meczowe, opierała się długo.

– Myślę, że ten decydujący mecz był nadzwyczajny. Jestem dumny z Petry, pokazała że jest mistrzynią, ale mam też wiele szacunku dla Andżeliki – potwierdził czeski kapitan Petr Pala. Pani kapitan Barbara Rittner dodała: – Jestem zadowolona, że ten drugi dzień, nie był taki jak pierwszy. W sobotę nie pokazałyśmy naszych prawdziwych możliwości. Angie zagrała niezwykły mecz, wszystkim się to podobało, nawet w Niemczech. Wszyscy zdali sobie sprawę, że nasz tenis kobiecy wciąż żyje.

Nawet jeśli trochę przesadzała, ten finał Pucharu Federacji mógł się naprawdę podobać. W przyszłym roku, jak kibice zapewne pamiętają, Grupa Światowa zaczyna walkę 7 i 8 lutego. W najlepszej ósemce są Polki, grają w Krakowie z Rosją. Mistrzynie z Pragi walczą na wyjeździe z Kanadą, pokonane finalistki zagrają u siebie z Australią wreszcie Włoszki będą gościć Francuzki.

Praga. Puchar Federacji. Finał

(hala, korty twarde):


• Czechy – Niemcy 3:1


sobota:


Petra Kvitova – Andrea Petkovic 6:2, 6:4


Lucie Safařova – Angelique Kerber 6:4, 6:4


niedziela:


Kvitova – Kerber 7:6 (7-5), 4:6, 6:4


Andrea Hlavackova i Lucie Hradecka – Julia Goerges i Sabine Lisicki 4:6, 3:6


Safařova – Petkovic nie grały

Choć rozstrzygnięcie padło już po trzech meczach, to właśnie rywalizacja pierwszych rakiet obu drużyn przyniosła emocje godne finału. Grały trzy pełne wrażeń sety, każdy średnio po godzinie, wynik 7:6 (7-5), 4:6, 6:4 dla Kvitovej.

Jeszcze w połowie decydującego seta ekipa niemiecka mogła mieć nadzieję na zwrot akcji. Andżelika Kerber prowadziła 3:0, 4:2 i serwowała. W praskiej hali O2 Arena na sukces czekało 13 tysięcy osób, podniosła atmosfera nie zgasła, bo za chwilę Kvitova jeszcze raz zmieniła bieg wydarzeń, wygrała kolejno cztery gemy i spowodowała wybuch czeskiej radości, wyjęto szampany, przygotowano konfetti, a przewodniczący Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) Francesco Ricci Bitti mógł się szykować do wręczenia pucharu.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu