Wtorkowym przebojem turnieju na Florydzie miało być pięćsetne zwycięstwo Andy'ego Murraya w ATP World Tour i było. Wielkich uroczystości nie szykowano, ale trzeba zauważyć, że wielu takich, których zapisano do klubu 500 obecnie nie ma. Od startu „ery open" – 46, ale wśród aktywnych tenisistów Szkot został numerem 10. Prowadzi oczywiście Roger Federer – 1012 zwycięstw.
Okolicznościowy mecz Szkota z Kevinem Andersonem (17. ATP) wypadł dobrze, choć rywal wcale się nie godził ze spodziewanym wynikiem. Po niewysoko przegranym pierwszym secie w drugi prowadził już 4:0, zanim Murray trochę opanował sytuację, ale nie tak, by nie doszło do trzeciego seta.