Koniec nastąpił szybciej, niż się spodziewano. Najpierw wiadomość rozpowszechnił w sieci jeden ze znanych dziennikarzy BBC, po kilkudziesięciu minutach przyszło potwierdzenie z kilku źródeł, także z najważniejszego – od samej Agnieszki Radwańskiej.
Polka napisała po angielsku na Twitterze: „Chciałam podziękować Martinie za jej czas i wysiłki w ciągu minionych kilku miesięcy. To było wielkie doświadczenie pracować z jedną z największych sław. Jednakże obie zgodziłyśmy się, że Martina nie może poświęcić się w 100 procentach temu projektowi, zatem sprawy nie mogły zmierzać do długoterminowego partnerstwa. Pozostajemy przyjaciółkami, życzę jej wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i zawodowym".