Jerzy Janowicz zagra z Nikolozem Basilaszwilim

Jerzy Janowicz zagra we wtorek z Gruzinem Nikolozem Basilaszwilim mecz pierwszej rundy turnieju Pekao Szczecin Open.

Aktualizacja: 12.09.2016 21:02 Publikacja: 12.09.2016 19:10

Takiego Jerzego Janowicza nie widzieliśmy od dawna.

Takiego Jerzego Janowicza nie widzieliśmy od dawna.

Foto: AFP

Najlepszy polski tenisista w niedzielę odniósł zwycięstwo w Genui. W finale pokonał Hiszpana Nicolasa Almagro 7:6, 6:4, wcześniej wygrywając z solidnymi zawodnikami z Włoch i Argentyny Lorenzo Sonego i Gianluką Magerem oraz Horacio Zeballosem i Carlosem Berlocq.

To znaczący sukces Janowicza. Ostatni raz w challengerze łodzianin zwyciężył w 2012 roku – w Poznaniu. Wtedy był zawodnikiem, dla którego turniej tej rangi był trampoliną do wielkiej kariery. Wkrótce wspiął się wyżej i ruszył na podbój cyklu ATP. W tym samym roku doszedł do finału w paryskiej Bercy, później był półfinał Wimbledonu, 14. miejsce w rankingu ATP i pomniejsze sukcesy, ale to melodia przeszłości.

25-letni zawodnik z różnych powodów, głównie przez kontuzje, spadł do trzeciej setki rankingu ATP.

Teraz historia się powtarza. Janowicz przez challengery próbuje wrócić do światowej czołówki. To znana i sprawdzona metoda. Tą droga wracał do elity Almagro, a wcześniej także Francuz Benoit Paire. Janowicz za rok zamierza być w pierwszej 30. Po zwycięstwie w Genui przesunął się z 247. na 166. miejsce.

Teraz chce zdobyć punkty w Szczecinie, turnieju, dla którego zrezygnował z udziału w meczu Pucharu Davisa z Niemcami. Zagra we wtorek wieczorem. Chciał w środę, bo w poniedziałek przez kilka godzin wracał z Włoch. Organizatorzy byli za, ale supervisor turnieju nie zgodził się na zmianę terminu.

Basilaszwili ma 22 lata, w tym roku doszedł do finału turnieju ATP 250 w Kitzbuhel (przegrał z Paolo Lorenzim). Dziś sklasyfikowany jest na 109. pozycji.

Z nr. 1 w Szczecinie zagra Hiszpan Marcel Granollers (45. ATP), a z dwójką jego rodak Inigo Cervantes (76.). Miał przyjechać – tak jak w ubiegłym roku – Almagro, ale w ostatniej chwili się wycofał.

Tenis
Australian Open z ważną zmianą. Czy trener może przesądzić o wyniku meczu?
Tenis
Australia da się lubić. Magdalena Fręch gra dalej
TENIS
Australian Open. Hurkacz szuka wersji 2.0. Takiego meczu dawno nie zagrał
Tenis
Australian Open. Trudna noc polskiego kibica, nadzieje były większe
Tenis
Australian Open. Iga Świątek zagrała trochę rocka, ale nie wszyscy to widzieli