Kraje podzielone wzdłuż 38. równoleżnika od 1953 roku podczas igrzysk olimpijskich wyciągną do siebie rękę. Tak to sobie wymarzył prezydent Korei Południowej Moon Jae-in, który chciałby gościć w ojczyźnie „igrzyska pokoju".
Nie trzeba nawet przygotowywać specjalnie na tę okazję flagi, bo gotowy projekt już jest i przy różnych okazjach funkcjonuje od 1991 roku: na białym tle widać błękitny obrys Półwyspu Koreańskiego – bez żadnych dzielących go linii. Obie reprezentacje maszerowały już z taką flagą podczas igrzysk olimpijskich (w 2000 roku w Sydney, cztery lata później w Atenach i w 2006 roku w Turynie). Potem takie gesty uniemożliwiała polityka.