Reklama

Adamek idzie drogą Gołoty

Nie będzie walki o tytuł Organizacji IBF w styczniu w Nowym Jorku. Polski bokser ma już inne plany

Aktualizacja: 23.10.2007 20:58 Publikacja: 18.10.2007 04:34

Adamek idzie drogą Gołoty

Foto: ZW/Reporter

Tomasz Adamek miał walczyć ze Steve’em Cunninghamem w Madison Square Garden. Dziś wiemy, że możliwy jest inny pojedynek, o inny pas. Też w Stanach Zjednoczonych, tylko nieco później.

– Tomek pójdzie drogą Andrzeja Gołoty – mówi Ziggy Rozalski, który z New Jersey chce kierować karierami obu polskich zawodowców. To on skontaktował Adamka i jego menedżera Andrzeja Gmitruka z Donem Kingiem. Adamek dostał walkę o mistrzostwo świata z Paulem Briggsem i szansę wykorzystał. Teraz Rozalski znów chce mu pomóc w karierze, już bez Kinga.

Od tamtej pierwszej walki z Australijczykiem minęły dwa lata. Adamek nie jest już mistrzem wagi półciężkiej, rozstał się Kingiem i przeszedł do kategorii junior ciężkiej. Tylko problemy są takie jak dawniej.

Kiedy kilka miesięcy temu związał się z Bogusławem Bagsikiem i grupą CENG, wierzył, że bokserski świat znów będzie u jego stóp. CENG wykupił go za 800 tysięcy dolarów od Kinga, zorganizował galę w katowickim Spodku, gdzie „Góral” wygrał z Panamczykiem Luisem Pinedą i zdobył mało znaczący tytuł organizacji IBO.

Później długo czekał na pieniądze (250 tysięcy dolarów), ale otrzymał je co do grosza. CENG i Bagsik dalej uważają, że Adamek jest ich zawodnikiem, choć on zerwał kontrakt i przy każdej okazji powtarza, iż nic już nie łączy go z promotorem. Co więcej do Wydziału Boksu Zawodowego przy PZB wpłynęło pismo od Adamka o wydanie licencji promotorskiej Adamek Boxing Team.

Reklama
Reklama

– Po przejrzeniu dokumentów, które otrzymaliśmy od firmy CENG, wydaliśmy decyzję odmowną – mówi Andrzej Parzęcki, szef wydziału. – Umowa CENG z Adamkiem jest profesjonalna, bez zarzutu. Wydając licencję Adamkowi, narazilibyśmy się na poważne zarzuty ze strony promotora, który chce sądowych rozstrzygnięć, a do tego czasu żąda zawieszenia licencji zawodniczej mistrza. Decyzję podejmiemy w przyszłym tygodniu – obiecuje Parzęcki, który prywatnie nie kryje sympatii dla Adamka.

Ziggy Rozalski twierdzi, że Adamek musi dogadać się z Bagsikiem, o czym obie strony na razie nie chcą słyszeć, przedstawiając swoje racje. Rozalski przy każdej okazji powtarza, że droga do mistrzowskiego tytułu dla Adamka jest prosta.

– Pod koniec roku Tomek stoczy walkę w Europie, a później będzie się bił o mistrzostwo świata. Nie za nędzne 75 tysięcy dolarów, jak proponował Don King, tylko za pół miliona – chwali się Rozalski. Kiedy mówi on, jaką drogą pójdzie teraz Adamek, ma chyba na myśli związek z grupą Main Event.

24 listopada we Wrocławiu mieli walczyć Adamek i Gołota. Wiadomo już, że Adamek ma inne plany. Co do Gołoty jeszcze nie zapadły decyzje. Wiadomo, że wcześniej czy później King przedstawi mu propozycję nie do odrzucenia – walkę o tytuł mistrza świata. Pas mistrza świata wagi ciężkiej to marzenie Gołoty, więc pewnie się zgodzi. Pytanie tylko, czy King zaakceptuje to, by Polak wcześniej niż o mistrzostwo świata walczył we Wrocławiu.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama