Niemożliwe, aby na jednym fragmencie toru zmieściły się dwa samochody na raz. Robert był wyraźnie z przodu. Vettel walczył z brakiem przyczepności i zużytymi oponami. Nie rozumiem, dlaczego próbował walczyć w sytuacji, w której nawet jeśli nie zostałby wyprzedzony tutaj, to straciłby pozycję w następnym zakręcie.

Robert miał szansę na zwycięstwo. W środkowej fazie wyścigu był najszybszym kierowcą na torze i miło było popatrzeć na jego tempo, bo przebieg treningów nie wskazywał na to, że powalczymy z czołówką.

Brawn jest szybszy niż my i spodziewałem się, że w wyścigu nasza strata będzie jeszcze większa – było jednak odwrotnie. Robert wykonał wspaniałą robotę, zwłaszcza przy dogrzewaniu twardszych opon. Wielu kierowców miało z tym kłopoty.