Na początku sierpnia zarząd BMW oficjalnie poinformował o wycofaniu teamu z Formuły 1. Kilka dni później niemiecki koncern zadeklarował, że może odsprzedać Sauberowi 80 procent udziałów w zespole, które nabył od niego w 2005 roku. Do transakcji nie doszło, ponieważ Sauberowi nie udało się na czas zapewnić sponsorów chętnych do wyłożenia 100 milionów franków szwajcarskich.

W rezultacie szwajcarsko-niemiecki team nie podpisał Umowy Concorde, uprawniającej do startów w Mistrzostwach Świata w najbliższych trzech sezonach, a także gwarantującej udział w podziale zysków z praw do transmisji telewizyjnych (blisko 25 mln euro).

Teraz Sauber, chcąc ratować swój team, zgłosił jego kandydaturę do startu w przyszłym sezonie Formuły 1 do Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).

Chociaż oficjalnie nie podano kandydatów do zajęcia miejsca BMW-Sauber, to w prasie motoryzacyjnej najczęściej wymieniane są także ekipy Prodrive, Epsilon Euskadi i Brabham Franza Hilmera.