Ligi zagraniczne: Chelsea - Liverpool, czas rehabilitacji

Anglia odlicza godziny do kolejnego spotkania zespołów wielkiej czwórki. Hiszpania czeka na pierwszy poważny sprawdzian Realu: mecz z Sevillą, jedynym klubem, który nie stracił jeszcze kontaktu z liderami z Madrytu i Barcelony.

Aktualizacja: 02.10.2009 22:13 Publikacja: 02.10.2009 21:51

Mecz na stadionie Stamford Bridge

Mecz na stadionie Stamford Bridge

Foto: AFP

Londyn będzie w ten weekend centrum europejskiego futbolu. W niedzielne popołudnie na Stamford Bridge starcie drużyn mocno poobijanych: Chelsea i Liverpoolu. Pierwsi po sensacyjnej porażce z Wigan wprawdzie podnieśli się z kolan w Nikozji, ale skromne zwycięstwo nad APOELEM (1:0) nikomu humorów nie poprawiło. Drudzy również mają złe wspomnienia z Ligą Mistrzów. We wtorek przegrali z Fiorentiną (0:2). – Podrażnieni rywale będą się chcieli zrehabilitować – nie ma wątpliwości Petr Cech. – Moi koledzy muszą być czujni – dodaje bramkarz Chelsea, który w niedzielę nie wystąpi, bo w spotkaniu z Wigan dostał czerwoną kartkę. Do składu wracają za to Didier Drogba i Michael Ballack.

W ubiegłym sezonie Liverpool dwa razy pokonał Chelsea, nie pozwalając rywalom przedłużyć znakomitej serii 86 meczów bez porażki przed własną publicznością. Carlo Ancelotti ma prostą receptę na sukces. – Najlepszą drogą do zwycięstwa jest dobra gra. Liverpool świetnie radzi sobie w obronie, trzeba uważać na ataki Fernando Torresa i Stevena Gerrarda, musimy po prostu grać mądrze, przewidywać, co zrobią przeciwnicy – opowiada Ancelotti, który z Liverpoolem dwukrotnie spotykał się w finale Ligi Mistrzów. W 2005 roku jego Milan przegrał w Stambule po rzutach karnych, a dwa lata później zrewanżował się w Atenach (2:1). W piątek na treningu Chelsea pojawił się właściciel klubu Roman Abramowicz. – Nie pytałem go, czy jest zmartwiony formą piłkarzy. Nie było takiej potrzeby – mówi Ancelotti.

Rafael Benitez liczy na Javiera Mascherano. – Wierzę, że zobaczycie inny Liverpool niż we Florencji. Brakowało nam Javiera, to kluczowy zawodnik w mojej drużynie. Wykonuje świetną pracę w środku boiska – chwali argentyńskiego pomocnika Benitez. O bramki ma zadbać Torres, który w meczu z Hull trafił do siatki trzy razy. Hiszpan oświadczył, że zamierza grać w Liverpoolu jeszcze wiele lat, być może nawet do końca kariery. – Pamiętam, jak przywitali mnie kibice, gdy tu przychodziłem. To było niesamowite. Nie sądzę, bym mógł występować w innym angielskim klubie – stwierdził napastnik.

W niedzielę wieczorem być może poznamy odpowiedź na pytanie, czy Sevilla będzie w stanie dotrzymać kroku Realowi i Barcelonie. Zespół Manolo Jimeneza do liderów traci trzy punkty, przegrał tylko raz: na inaugurację z Valencią. Później nie doznał porażki w Primera Division ani w Lidze Mistrzów. W Sewilli uważnie nasłuchują informacji o stanie zdrowia Cristiano Ronaldo. Portugalczyk skręcił nogę w kostce, ale bardzo możliwe, że w niedzielę wybiegnie jednak na boisko. Aklimatyzacja Ronaldo w nowym klubie przebiega lepiej, niż się spodziewano. Najdroższy piłkarz świata bardzo szybko spłaca kredyt zaufania: w siedmiu meczach strzelił dziewięć goli.

Inter zmierzy się w sobotę z piątym w tabeli Udinese. Oczy kibiców będą zwrócone na najskuteczniejszych strzelców Serie A: lidera klasyfikacji Antonio Di Natale (Udinese, osiem bramek) i wicelidera Diego Milito (Inter, pięć goli). Mistrzowie Włoch nie zgadzają się z krytyką, jaka spadła na nich po niedawnych niepowodzeniach. – Siedem meczów bez zwycięstwa w pucharach? Sposób, w jaki się o tym mówi, sprawia wrażenie, że nie wygraliśmy co najmniej 70 ostatnich spotkań – mówi w swoim stylu Jose Mourinho, który ma jeszcze jeden problem do rozwiązania. Nazywa się on Patrick Vieira i chce grać więcej niż dotychczas. – Moja sytuacja sportowa jest coraz trudniejsza. Rzadko dostaję szansę w klubie i dlatego nie zostałem powołany do kadry. Jeśli nic się nie zmieni, odejdę już w czasie przerwy zimowej. Decyzję podejmę w grudniu – zapowiada w rozmowie z dziennikiem „L’Equipe” sfrustrowany Vieira, a Mourinho odpowiada: - Każdy chce grać więcej. Vieira przebywał na boisku 283 minuty, dłużej niż Sulley Muntari, Esteban Cambiasso czy Wesley Sneijder.

W Niemczech ostatnia w tabeli Hertha podejmie lidera z Hamburga. Euzebiusz Smolarek przez ponad tydzień trenował z HSV. – Darzymy go wielkim szacunkiem przede wszystkim za to, że do nas przyjechał i spędził z nami tyle czasu, ale nie podpiszemy z nim kontraktu – wyjaśnia Bruno Labbadia, szkoleniowiec HSV. Niemieckie media sugerowały, że Smolarek mógłby pomóc pogrążonej w kryzysie Hercie. Czy powiększy polską kolonię w Berlinie (grają tam Łukasz Piszczek i Artur Wichniarek), dowiemy się w najbliższych dniach.

Wicemistrz Francji Olympique Marsylia sprawdzi w niedzielę Monaco, które zamierza w tym roku wrócić na szczyt. Eidura Gudjohnsena, który do Monaco trafił z Barcelony, zaskoczył poziom Ligue 1. – Jest bardzo fizyczna, drużyny są dobrze zorganizowane, przykładają dużą wagę do taktyki – powiedział „L’Equipe” islandzki napastnik.

[ramka][b]Najciekawsze mecze weekendu[/b]

[b]Sobota[/b]

Inter – Udinese (godz. 20.40, Canal+ Sport)

[b]Niedziela[/b]

Chelsea – Liverpool (16.55, Canal+ Sport) Hertha – HSV (17.30, Eurosport 2)

Sevilla – Real Madryt (20.55, Canal+ Sport)

Olympique Marsylia – Monaco (20.55, Canal+ Sport 2)[/ramka]

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne