Zapach prochu w Las Vegas

Rewanże to, jak nokauty, sól zawodowego boksu. Szczególnie takie jak ten pomiędzy Juanem Manuelem Marquezem i Juanem Diazem. Ich ubiegłoroczne starcie uznano za Walkę Roku. Wtedy wygrał przez nokaut w dziewiątym starciu Marquez, ale początek wcale nie zapowiadał takiego zakończenia

Aktualizacja: 30.07.2010 21:29 Publikacja: 30.07.2010 19:45

Teraz Diaz (35 zwycięstw, 17 KO, 3 porażki), Amerykanin meksykańskiego pochodzenia zapowiada srogi rewanż, ale Meksykanin Marquez (50 zwycięstw, 37 KO, 5 porażek i remis) jest faworytem – to do niego należą pasy mistrzowskie organizacji WBA i WBO w wadze lekkiej.

Na pytanie, jak zamierza rozstrzygnąć walkę z Diazem, nie sili się na grzeczność i dyplomację. – Emocji będzie jeszcze więcej niż przed rokiem, ale finał będzie dla Diaza równie bolesny. Znokautuję go szybciej niż wtedy – obiecuje Marquez. Chętnie też mówi o przyszłości. – Jeśli będzie taka możliwość, zmierzę się z Amirem Khanem, ale nie ukrywam, że marzę o trzeciej konfrontacji z Mannym Pacquiao, uważanym dziś za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe.

Do tej pory Marquez walczył z Filipińczykiem dwukrotnie. W 2004 roku, w wadze piórkowej sędziowie orzekli remis, choć w pierwszej rundzie Meksykanin trzykrotnie padał na deski. Cztery lata później minimalnie lepszy był Pacquiao, a Marquez znów był liczony, tym razem w trzeciej rundzie. Być może 37-letni Meksykanin dopnie swego i raz jeszcze zmierzy się z Filipińczykiem, ale najpierw musi pokonać Diaza. To warunek konieczny.

W nocy z soboty na niedzielę w Mandalay Bay w Las Vegas nie będzie to jedyna atrakcja. Wcześniej walczyć będą Amerykanin Rocky Juarez (mistrz świata amatorów i srebrny medalista olimpijski) z Wenezuelczykiem Jorge Linaresem, który z 29 pojedynków przegrał tylko jeden. Później Joel Casamayor, kubański uciekinier, mistrz olimpijski i zawodowy mistrz świata, walczyć będzie z Kalifornijczykiem Robertem Guerrero. I wreszcie młody, utalentowany chłopak z Nowego Jorku, Daniel Jacobs, stanie w ringu z Rosjaninem Dmitrijem Pirogiem, podobnie jak on niepokonanym. W sobotni wieczór bardzo ciekawie zapowiada się pożegnalna bokserska gala Universum w Hamburgu. Po ośmiu latach grupie tej kończy się kontrakt z telewizją ZDF i Klaus Peter Kohl, szef Universum, musi teraz szukać nowej stacji. Wypada więc pokazać się z jak najlepszej strony.

W programie walka o mistrzostwo świata WBA w wadze superśredniej pomiędzy Niemcem Dmitrijem Sartisonem i Ormianinem Korenem Gevorem. Pasa broni Sartison, ale nikt nie da głowy, że go obroni. W innych pojedynkach o tytuły łatwiej wskazać faworyta. Będą nimi Niemiec Sebastian Zbik (waga średnia), który powinien wygrać pojedynek o tytuł interim WBC (tymczasowy) z Argentyńczykiem Jorge Sebastianem Heilandem, oraz Ukrainiec Sasza Dimitrienko (ciężka), którego rywalem będzie rodak z Charkowa Jarosław Zaworotny. Stawką jest pas mistrza Europy.

W Hamburgu zobaczymy też Polaka Mariusza Cendrowskiego, który w wadze średniej walczyć będzie z Czechem Bronislavem Kubinem. Nie powinien mieć problemów, jest lepszym pięściarzem.

[i]Transmisja gali w Hamburgu w sobotę o 19.00 w Polsacie Sport, galę w Las Vegas pokaże Polsat Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę o 3.00 [/i]

Teraz Diaz (35 zwycięstw, 17 KO, 3 porażki), Amerykanin meksykańskiego pochodzenia zapowiada srogi rewanż, ale Meksykanin Marquez (50 zwycięstw, 37 KO, 5 porażek i remis) jest faworytem – to do niego należą pasy mistrzowskie organizacji WBA i WBO w wadze lekkiej.

Na pytanie, jak zamierza rozstrzygnąć walkę z Diazem, nie sili się na grzeczność i dyplomację. – Emocji będzie jeszcze więcej niż przed rokiem, ale finał będzie dla Diaza równie bolesny. Znokautuję go szybciej niż wtedy – obiecuje Marquez. Chętnie też mówi o przyszłości. – Jeśli będzie taka możliwość, zmierzę się z Amirem Khanem, ale nie ukrywam, że marzę o trzeciej konfrontacji z Mannym Pacquiao, uważanym dziś za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe.

Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił