W tegorocznym wyścigu wiele się dzieje i tak będzie zapewne do samego końca. Pierwsza nowinka to czerwona koszulka, zamiast złotej, jaką zakłada lider wyścigu. Czerwień, wyraźny składnik hiszpańskiej flagi narodowej, występująca też w logo wyścigu, po wygraniu przez piłkarzy Hiszpanii Euro 2008 i mistrzostw świata jeszcze bardziej kojarzy się dziś z tym krajem. Czerwony bardziej niż złoty odróżnia się od żółtego koloru koszulki lidera Tour de France. Zwycięzca pierwszej powojennej edycji Vuelty Delio Rodriguez otrzymał w nagrodę właśnie czerwony trykot. Ten fakt przypomniano, wprowadzając nową modę właśnie w sezonie 75-lecia hiszpańskiego wyścigu.
Druga nowość to pierwszy etap rozgrywany późnym wieczorem. Jazda drużynowa w nocnej scenerii Walencji w obecności 250 tysięcy kibiców dała pierwszą czerwoną koszulkę Markowi Cavendishowi, liderowi najszybszej w tej próbie ekipy Columbia. Brytyjczyk jechał w niej tylko dwa dni. Odebrał mu ją Belg Philippe Gilbert. W momencie gdy wyścig wjeżdża w góry, zaczynają się dwie równoległe rywalizacje: o czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej oraz etapowe zwycięstwa. Cavendish wygrał potem dwa etapy, na najwyższym podium stawali inni specjaliści sprintu: Amerykanin Tyler Farrar, Norweg Thor Huskovd, Włoch Alessandro Petacchi.
W klasyfikacji generalnej Hiszpan Igor Anton zastąpił na pozycji lidera Gilberta. Po dwóch dniach stracił czerwoną koszulkę na rzecz swojego rodaka Joaquina Rodrigueza, by odebrać mu ją po 24 godzinach na górskim etapie do Andorry. Pech dopadł go w minioną sobotę na kolejnym górskim etapie z Burgos do Pena Cabarga. Na siedem kilometrów przed metą jadący na zjeździe z prędkością ok. 65 km/godz. Anton zawadził o koło rodaka i kolegi z ekipy Euskaltel Egoia Martineza i obaj się przewrócili. Martineza zabrała karetka, a lider Vuelty z powodu kontuzji łokcia musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji. Nowym liderem został Włoch Vincenzo Nibali, który obronił swoją pozycję na kolejnym etapie z finiszowym podjazdem do Lagos de Covadonga, ale stracił ją następnego dnia na rzecz Rodrigueza.
Wtorek był ostatnim dniem przerwy w wyścigu. Lider Rodriguez prowadził w klasyfikacji o 33 sekundy przed Nibalim. 53 sekundy tracił kolejny Hiszpan Ezequiel Mosquera, 2.16 minuty Luksemburczyk Franck Schleck (jego młodszy i bardziej znany brat Andy został wycofany przez grupę Saxo Bank z wyścigu za... picie alkoholu), 3.01 min Irlandczyk Nicolas Roche. Ta piątka powinna walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji końcowej.
Pierwszym testem prawdziwej siły była środowa jazda indywidualna na czas w Panafiel na dystansie 46 kilometrów, ale decydujące rozstrzygnięcia zapadną w sobotę na przedostatnim najtrudniejszym etapie wyścigu z dwukrotnym pokonywaniem przełęczy Navacerrada (1860 m n.p.m.) w jego końcowej fazie i metą na górze Bola del Mundo (2247 m n.p.m.), na którą niedawno doprowadzono betonową drogę. Vuelta wjedzie tam po raz pierwszy.
