[i]Korespondencja z Newark[/i]
Boks kojarzy się z sobotnimi wieczorami, ale Adamek walczył już w czwartek, dwa lata temu, też w Prudential Center. Pokonał wtedy po wspaniałej walce Steve’a Cunninghama i odebrał mu pas mistrza świata IBF w wadze junior ciężkiej.
Teraz rywal nie będzie tak utytułowany. Vinny Maddalone, Amerykanin włoskiego pochodzenia, jest solidnym pięściarzem bez spektakularnych sukcesów. Roger Bloodworth, trener Adamka, mówi o nim, że jest współczesnym Rockym, który nie zna strachu. – To taki duży włoski dzieciak, który lubi się bić, a bardzo nie lubi się cofać.
Adamek przy nim to profesor. Szybki, świetny technicznie, potrafi się bronić i atakować. Ostatni trening w World Boxing Gym należącym do jego współpromotora Ziggy’ego Rozalskiego tylko potwierdza słowa Bloodwortha, który mówi: Tomek jest zawsze w formie.
Nad ringiem gęsta sieć sznurków. Adamek wyraźnie obniżył pozycję bokserską i zgrabnie przesuwa się pod tą pajęczyną. – Roger jest bardzo dobrym nauczycielem. Wciąż się rozwijam – mówi „Rz” były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej.