"Rz": Słyszał pan, że reprezentacja Polski nie zagra z Francją w Gdańsku?
Ludovic Obraniak:
Tak, mecz przeniesiono do Warszawy. Stadion w Gdańsku jest prawie gotowy, jednak nie na tyle, by przeprowadzić na nim zawody. Dla nas nie ma wielkiego znaczenia, gdzie gramy w piłkę. Co by się wielkiego stało? Otworzylibyśmy nowy stadion i tyle.
Polska wygląda niepoważnie, to Francuzi protestowali przeciwko grze w Gdańsku.
Nie przesadzajmy. To nie jest tak, że w miejscu, gdzie miał być stadion jest puste pole. Zostały jakieś prace wykończeniowe, poza tym mistrzostwa Europy są dopiero za rok. Zdążymy.