Jamajska Komisja Antydopingowa (JADCO) jest w trakcie badania wniosków swojej byłej dyrektor, Renee Anne Shirley, która ujawniła w sierpniu tego roku, że sprinterzy nie mieli przeprowadzanych żadnych niezapowiedzianych badań antydopingowych podczas przygotowań do zeszłorocznych igrzysk w Londynie.
Światowa Organizacja Antydopingowa (WADA) domaga się przeprowadzenia kontroli w szeregach organizacji, jednak JADCO twierdzi, że taka inspekcja może mieć miejsce dopiero w przyszłym roku.
- Stanowisko JADCO jest nie do zaakceptowania przez WADA i z pewnością nie będziemy przyjmować ich sugestii o przełożeniu kontroli na przyszły rok - powiedział John Fahey. - Sytuacja, w której JADCO sugeruje, że nie jest gotowa spotkać się i porozmawiać o swoich problemach jest niedopuszczalna. Sami podejmiemy działania w odpowiednim czasie - dodał Fahey.
Jednym z rozwiązań Światowej Organizacji Antydopingowej może być zawieszenie udziału jamajskich lekkoatletów w takich zawodach jak olimpiada czy mistrzostwa świata.
Jamajka znalazła się w centrum uwagi po tym jak u pięciu zawodników, w tym Asafy Powella i Sherone Simpson, wykryto zakazane środki wspomagające.