Rzeczywiście wydał pan ostatnio jakieś oświadczenie, w którym poprosił o nieskładanie ofert transferowych?
Robert Lewandowski: Powiedziałem tylko, że chcę się skupić na tym, co do końca sezonu mam do zrobienia z Borussią w Bundeslidze i Lidze Mistrzów oraz że nie będę poruszał żadnych innych tematów. Wszystko, co miałem do powiedzenia, zostało już powiedziane. Jeśli jeszcze ktoś postanowi mnie pytać, odpowiem: „Pomidor". Naprawdę nie mam nic do dodania.
Męczy to pana, że chociaż strzela gole częściej niż kiedyś, ludzi nadal interesuje tylko, gdzie odejdzie pan z Borussii?
Jestem piłkarzem i staram się od tego wszystkiego odciąć, skupiając na rzeczach naprawdę ważnych. Dopóki będę grał w Borussii, będę chciał strzelać dla niej gole i wywalczyć jak najwięcej trofeów. Nieważne, czy to Bundesliga, Liga Mistrzów czy Puchar Niemiec. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda nam się coś wygrać, bo chociaż poprzednie rozgrywki były bardzo dobre, to jednak wszędzie byliśmy drudzy, nawet w klasyfikacji strzelców nie udało mi się zwyciężyć. Chciałbym, żebyśmy w tym sezonie to my patrzyli na wszystkich z góry.
Juergen Klopp mówi, że w tak dobrej formie nie był pan nigdy. Zgodzi się pan?