Trzeba było czekać do lipca i piątego startu w cyklu LETAS, by Martyna Mierzwa przeszła po dwóch rundach cięcie stawki do 51 ze 105 uczestniczek, zakwalifikowała się do finału i w nim nawet poprawiła pozycję.
Zapowiedź, że potrafi walczyć z rywalkami z drugiej ligi europejskiego golfa kobiecego wreszcie po części się spełniły. „Cut", czyli granicę oddzielającą te, które zarabiają punkty i premie od tych, które wyjadą z pola Golf Park Plzeň z pustymi rękami wyznaczono na 147 uderzeń. Polka miała 142 (rundy 70 i 72), awansowała bez problemu i próbowała walczyć w turnieju Pilzen Golf Challenge o więcej.
Zajęła dzielone z czterema innymi golfistkami 23. miejsce, za co otrzymała 700 punktów rankingowych i 468 euro premii. Niby niewiele, ale pojawienie się w klasyfikacji LETAS (nr 80 na 111 obecnych na liście) też ma pewne znaczenie.
Ladies European Tour Access Series 2014 ma w tegorocznym kalendarzu ostatecznie 16 imprez, odbyło się sześć turniejów, Polka startowała w pięciu, opuściła pod koniec maja start w Lugo w Hiszpanii, w czerwcu w Saint Briac Sur Mer we Francji znów była wśród tych, które nie walczyły w finałowej rundzie. Może turniej pod Pilznem będzie przełomem w tym sezonie.
Mistrzynią Pilzen Golf Challenge 2014 została Szwedka Emma Nilson, która, aby odebrać puchar i czek na prawie 5000 euro musiała stoczyć dwudołkową dogrywkę z Francuzką Melodie Bourdy. Grały dwa razy na dołku nr 18, zadecydowały, jak to często bywa, silniejsze nerwy panny Emmy.