GP Włoch: Hamilton szybszy niż sędziowie

Sędziowie zgotowali nerwową końcówkę europejskiej części sezonu: kolejne zwycięstwo Lewisa Hamiltona potwierdzono dwie i pół godziny po wyścigu.

Aktualizacja: 06.09.2015 22:46 Publikacja: 06.09.2015 21:53

GP Włoch: Hamilton szybszy niż sędziowie

Foto: AFP

Korespondencja z Monzy

Grand Prix Włoch to najszybsze i najkrótsze zawody w kalendarzu: na pokonanie 300 kilometrów po jednym z najstarszych torów świata  Hamilton potrzebował ledwie godziny i 18 minut, co przekłada się na średnią prędkość 235 km/godz. Dłużej trwało oczekiwanie na oficjalne wyniki.

Problem dotyczył ciśnienia, zmierzonego tuż przed startem w lewej tylnej oponie samochodu Hamiltona. Po wydarzeniach sprzed dwóch tygodni, kiedy na belgijskim torze Spa-Francorchamps w samochodach Nico Rosberga i Sebastiana Vettela doszło do widowiskowych i potencjalnie groźnych eksplozji opon, firma Pirelli przekazała zespołom nowe wytyczne, z nieznacznie wyższym minimalnym ciśnieniem.

Kontrola, którą komisarze techniczni przeprowadzili tuż przed startem, wykazała ciśnienie mniejsze niż zalecane w samochodach Hamiltona i Rosberga. W końcówce wyścigu inżynierowie polecili spokojnie jadącemu na czele Hamiltonowi podkręcenie tempa i zwiększenie przewagi nad jadącym za nim Vettelem. Wiedzieli już, że sędziowie rozważają nałożenie kary – jeśli byłyby to dodatkowe sekundy, to potrzebna była jak największa przewaga, by po ewentualnym doliczeniu czasu utrzymać pierwszą pozycję.

Lider odjechał na ponad 25 sekund, ale po zakończeniu wyścigu zespół udowodnił, że w momencie zakładania kół przed startem ciśnienie było zgodne z zalecanym i spadło po zdjęciu koców grzewczych, razem ze spadkiem temperatury opon. Hamiltonowi nie odebrano wygranej, a włoscy kibice mogą cieszyć się z drugiej lokaty swojego nowego bohatera, Sebastiana Vettela. W poprzednich latach, jeszcze jako kierowca Red Bulla, czterokrotny mistrz świata nie był ciepło witany na Monzy, ale czerwony kombinezon robi swoje.

Włosi liczyli na coś więcej, bo w kwalifikacjach pole position po raz jedenasty w tym sezonie i siódmy z rzędu zdobył co prawda Hamilton, ale tuż za nim sklasyfikowano obu kierowców Scuderii. Kimi Raikkonen był tym razem szybszy od Vettela, ale drugą pozycję startową zmarnował już na samym początku. Gdy zgasły czerwone światła, czerwony samochód Fina ani drgnął.

– Zrobiłem wszystko jak zawsze, ale uaktywnił się system zapobiegający zgaszeniu silnika – tłumaczył kierowca Scuderii. Chodzi o układ, który wykrywa zbyt niskie obroty i automatycznie rozłącza napęd, uniemożliwiając zdławienie silnika. Raikkonen musiał jeszcze raz wcisnąć sprzęgło, ale zanim ruszył, wyprzedzili go wszyscy rywale. Dzielnie gonił czołówkę i metę minął na piątej pozycji, wykorzystując także niepowodzenie Nico Rosberga.

Wicelider punktacji ruszał dopiero z czwartego pola i korzystał ze starszej wersji jednostki napędowej. Kierowcy Mercedesa i Ferrari dostali na ten weekend nowe, poprawione silniki, ale w egzemplarzu Rosberga po treningach wykryto problem i mechanicy musieli go wymienić. Uporali się z tym zadaniem w nieco ponad półtorej godziny, ale w niedzielę sfatygowana jednostka wyzionęła ducha ledwie dwa okrążenia przed końcem.

Kierowca Mercedesa próbował walczyć z Vettelem o drugą lokatę, ale opuścił Włochy z niczym i jego strata do Hamiltona wzrosła do 53 punktów. To o trzy więcej niż wartość dwóch zwycięstw, więc Rosberg musi już myśleć bardziej o obronie wicemistrzostwa świata przed swoim rodakiem z Ferrari niż o walce z zespołowym partnerem. Kolejne starcie za dwa tygodnie, w nocnym wyścigu o Grand Prix Singapuru.

Grand Prix Włoch

1. Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes) 1:18.00,688

2. Sebastian Vettel (Niemcy, Ferrari) strata 25,042 sekundy

3. Felipe Massa (Brazylia, Williams Mercedes) strata 47,635 sekundy

Klasyfikacja kierowców

1. Hamilton 252 pkt

2. Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes) 199 pkt

3. Vettel 178 pkt

Klasyfikacja konstruktorów

1. Mercedes 451 pkt

2. Ferrari 270 pkt

3. Williams Mercedes 188 pkt

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?