Międzynarodowy Komitet Olimpijski gospodarzy zimowych igrzysk w 2030 i 2034 roku ogłosił podczas 142. sesji MKOl, w przededniu inauguracji igrzysk w Paryżu. Za sześć lat organizatorem ma być Francja i regiony Auvergne Rhone Alpes i Provence – Alpes-Cote d’Azur. Za 10 lat – Salt Lake City.
Komitet postawił obu potencjalnym gospodarzom warunki. Od Francuzów MKOl oczekiwał rządowych gwarancji finansowych, od Amerykanów żądał uregulowania relacji ze Światową Agencją Antydopingową (WADA). Ale przewodniczący Thomas Bach nie ma wielu argumentów w ręku. Na innych kandydatów do organizacji zimowych igrzysk nie ma co liczyć, ze względu na ogromne koszty związane m.in. z ociepleniem klimatu.
Igrzyska olimpijskie 2030. Poszukiwanie pół miliarda euro
Wielkim zwolennikiem i zarazem gwarantem francuskiej oferty nazywanej „Alpy 2030” był Michel Barnier. Wywodzący się z Sabaudii polityk stał za organizacją igrzysk olimpijskich w Albertville w 1992 roku. To on przeforsował wtedy ten pomysł, a później stał wraz z legendarnym alpejczykiem Jeanem Claude’em Killym na czele komitetu organizacyjnego.
Czytaj więcej
Andrzej Duda może zostać członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Uchwałę w tej...
Przed dwoma miesiącami Barnier, jeszcze jako premier Francji, zobowiązał się do zagwarantowania ewentualnego deficytu finansowego komitetu organizacyjnego igrzysk olimpijskich w 2030 roku. List z deklaracją złożoną w imieniu francuskiego rządu przesłał do przewodniczącego MKOl, Thomasa Bacha.