Inwestorów jest podobno trzech. Pierwszy, najbogatszy, to Peter Thiel, australijski miliarder (wg Forbesa ma majątek wart 6,2 ml dol., co dziś oznacza 443. miejsce na świecie), najbardziej znany jako współzałożyciel PayPal, ale też aktywny inwestor na wielu polach – od SpaceX po Facebooka oraz mentor młodych przedsiębiorców.
Drugi to osiadły w Londynie Niemiec Christian Angermayer, czyli kolekcjoner sztuki, który zbudował majątek (1 mld dol.) na inwestycjach w biotechnologię, sztuczną inteligencję i kryptowaluty. Trzeci to Balaji Srinivasan, hindusko-amerykański biznesmen, inwestor kapitału wysokiego ryzyka oraz były dyrektor Coinbase.
Trójka ta uznała, że czas stworzyć, za prywatne pieniądze, „olimpiady przyszłości”, które mają „zainspirować opinię publiczną”.
Sposób nie jest banalny – podczas rywalizacji w Enhanced Games sportowcy nie będą testowani na obecność środków dopingowych, nikt nie będzie kontrolował żadnych metod wspomagających wyniki. Mogą robić z ciałem oraz umysłem, co chcą, zwłaszcza wykorzystywać wszelkie zdobycze nauki i technologii.
Wedle organizatorów będzie to „najbezpieczniejsze międzynarodowe wydarzenie sportowe w historii”, gdyż uczestnicy przejdą dokładne badania medyczne wykluczające jakiekolwiek zagrożenia.