Reklama

Formuła 1: Triumf Hamiltona w Monte Carlo

Na ruletce w Monte Carlo wypadła w tym roku liczba 44: numer startowy Lewisa Hamiltona i od niedzieli bilans jego zwycięstw w Formule 1.

Aktualizacja: 29.05.2016 22:08 Publikacja: 29.05.2016 16:26

Foto: PAP/EPA

Relacja z Monte Carlo

Przed startem obstawiano raczej trójkę i szóstkę, czyli numery Daniela Ricciardo i Nico Rosberga. Obaj ruszali z pierwszego rzędu, a na ulicznej pętli w księstwie hazardu pozycja startowa jest ważnym kluczem do sukcesu, bo wyprzedzanie na wąskiej trasie nie należy do najłatwiejszych zadań. Hamilton modlił się o deszcz, bo po kolejnych problemach w kwalifikacjach startował z trzeciego pola. – W najważniejszych momentach zawsze coś się dzieje z moim samochodem – mówił w sobotę podłamany mistrz świata. Tyle, że podczas każdego weekendu Grand Prix najważniejsza jest niedziela i wyścig, w którym wszystko ułożyło się już po jego myśli.

Jego modły zostały wysłuchane, bo rywalizację o punkty w szóstej rundzie mistrzostw świata rozpoczęto na mokrym torze, za samochodem bezpieczeństwa. Gdy po siedmiu okrążeniach sędziowie uznali, że warunki są już odpowiednie do prawdziwego ścigania, Ricciardo natychmiast zrobił użytek z pierwszego w karierze pole position i odskoczył od reszty stawki. Rosberg, aktualny lider mistrzostw świata, nie był w stanie dotrzymać mu kroku. Ledwo udawało mu się powstrzymywać Hamiltona, ale zespół Mercedes, widząc co się święci, najpierw poprosił Rosberga o podkręcenie tempa, a kiedy to nie pomogło, nakazał mu przepuścić partnera i jednocześnie rywala w walce o tytuł. Niemiec posłusznie oddał pozycję.

– Najbardziej bolało mnie to, że nie czułem się pewnie w samochodzie. To, że musiałem przepuścić Lewisa, było tylko konsekwencją – mówił Rosberg po wyścigu, a potem na oczach dziennikarzy Hamilton objął go i podziękował mu za współpracę.

Ricciardo był już ponad dziesięć sekund z przodu, ale gdy nawierzchnia przesychała coraz bardziej, lider i większość rywali zmienili opony z deszczowych na przejściowe. Hamilton jednak nie zjeżdżał i na mocno zużytym ogumieniu z głębokim bieżnikiem czekał, aż warunki będą na tyle dobre, by założyć gładkie opony na suchy tor. Zanim do tego doszło, Ricciardo go dogonił, a po zjeździe Hamiltona popisał się niesamowitym tempem – wiedział, że sam będzie zmieniał ogumienie jedno okrążenie później i robił wszystko, żeby wrócić na tor przed rywalem. Niestety, w kluczowym momencie nie popisał się jego zespół: gdy Ricciardo zjawił się na stanowisku serwisowym, mechanicy dopiero wynosili opony z garażu. W ostatniej chwili zmieniono decyzję co do rodzaju mieszanki i zestaw, który ostatecznie trafił do samochodu, trzeba było przynieść z czeluści garażu. Australijczyk stracił aż dziesięć sekund i wyjechał z alei tuż za Hamiltonem. Dwoił się i troił, ale nie był w stanie wyprzedzić kierowcy Mercedesa na wąskim, wyboistym torze.

Reklama
Reklama

– Trudno mi bez używania przekleństw opisać to, co się stało – mówił kierowca Red Bulla po wyścigu. – To zespół wezwał mnie na zmianę opon, więc powinni być przygotowani. Powinienem cieszyć się z podium w Monako, ale od dwóch wyścigów jestem szybki i znowu nie wygrałem. Mam już dosyć bycia szybkim bez żadnej nagrody.

Hamilton przyjął wpadkę Red Bulla z otwartymi ramionami. Drugi raz w karierze wygrał Grand Prix Monako, tak jak osiem lat temu po starcie z trzeciego pola i w mokrych warunkach na początku zmagań. To jego pierwszy triumf w tym sezonie, po kilku weekendach pod znakiem problemów z samochodem. Doświadczył ich też w sobotę, ale to go nie załamało. – Spędziłem wieczór w towarzystwie przyjaciół, modliłem się – opowiadał o swoich przygotowaniach do wyścigu. – Jeszcze kilka lat temu nie potrafiłbym myśleć pozytywnie w takiej sytuacji, załamałbym się.
Teraz Hamilton nabiera wiatru w żagle. Nieudany wyścig Rosberga – dopiero siódma pozycja, problemy z hamulcami oraz zużytymi w końcówce oponami – oznacza, że różnica między kierowcami Mercedesa zmalała do 24 punktów. To o jeden mniej niż warte jest zwycięstwo, a kolejny wyścig, za dwa tygodnie, odbywa się na jednym z ulubionych torów Hamiltona. Właśnie w Kanadzie dziewięć lat temu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1, pierwsze z czterdziestu czterech.

 Wyniki:
1. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes GP) 1:59.29,133
2. Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull) strata 7,252 s
3. Sergio Perez (Meksyk/Force India) 13,825
4. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 15,846
5. Fernando Alonso (Hiszpania/McLaren) 1.25,076
6. Nico Huelkenberg (Niemcy/Force India) 1.32,999
7. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) 1.33,290
8. Carlos Sainz Jr (Hiszpania/Toro Rosso) 1 okr.
9. Jenson Button (W. Brytania/McLaren) 1 okr.
10. Felipe Massa (Brazylia/Williams) 1 okr.
11. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams) 1 okr.
12. Esteban Gutierrez (Meksyk/Haas) 1 okr.
13. Romain Grosjean (Francja/Haas) 2 okr.
14. Pascal Wehrlein (Niemcy/Manor) 2 okr.
15. Rio Haryanto (Indonezja/Manor) 4 okr. nie ukończyli:
Marcus Ericsson (Szwecja/Sauber), Felipe Nasr (Brazylia/Sauber), Max Verstappen (Holandia/Red Bull), Kevin Magnussen (Dania/Renault), Daniił Kwiat (Rosja/Toro Rosso), Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari), Jolyon Palmer (W. Brytania/Renault)
klasyfikacja kierowców:
1. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) 106 pkt
2. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes GP) 82
3. Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull) 66
4. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 61
5. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 60
6. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 38
7. Felipe Massa (Brazylia/Williams) 37
8. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams) 29
9. Sergio Perez (Meksyk/Force India) 23
10. Daniił Kwiat (Rosja/Toro Rosso) 22
11. Romain Grosjean (Francja/Haas) 22
12. Fernando Alonso (Hiszpania/McLaren) 18
13. Carlos Sainz Jr (Hiszpania/Toro Rosso) 16
14. Nico Huelkenberg (Niemcy/Force India) 14
15. Kevin Magnussen (Dania/Renault) 6
16. Jenson Button (W. Brytania/McLaren) 5
17. Stoffel Vandoorne (Belgia/McLaren) 1
klasyfikacja konstruktorów:
1. Mercedes GP 188 pkt
2. Ferrari 121
3. Red Bull-TAG Heuer 112
4. Williams-Mercedes 66
5. Force India-Mercedes 37
6. Toro Rosso-Ferrari 30
7. McLaren 24
8. Haas-Ferrari 22
9. Renault 6

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama