Legia Warszawa, która nie chciała Roberta Lewandowskiego, ma niezłe towarzystwo w komedii pomyłek. Pod koniec lat 60. trenerzy klubu z Lotaryngii FC Metz zaprosili na testy piłkarza z pobliskiego Nancy. Nazywał się Michel Platini. Pierwszego sprawdzianu nie zaliczył, drugi wypadł pomyślnie, ale klubowy lekarz stwierdził, że nastoletni piłkarz ma wadę serca, i Metz zrezygnował z Platiniego.
Ponad 30 lat później, po testach w Metz 14-letni Antoine Griezmann czekał niecierpliwe na odpowiedź z lotaryńskiego klubu. Trenerzy oddzwonili po tygodniu. Powiedzieli, że piłkarz o takich warunkach fizycznych nie rokuje nadziei na przyszłość. Mały Antoine i jego rodzina pogrążyli się w rozpaczy. Teraz Griezmann jak kiedyś Platini prowadzi Francję do wielkich sukcesów, z Atletico Madryt grał w finale Ligi Mistrzów, a Metz balansuje między pierwszą i drugą ligą.