Reklama
Rozwiń

Doping i Rio: Rosja wygrała

Rosjanie nie zostali przez MKOl wykluczeni z igrzysk w Rio de Janeiro.

Aktualizacja: 24.07.2016 20:25 Publikacja: 24.07.2016 19:36

Władimir Putin i szef MKOl Thomas Bach podczas igrzysk w Soczi. Ich przyjaźń przetrwała

Władimir Putin i szef MKOl Thomas Bach podczas igrzysk w Soczi. Ich przyjaźń przetrwała

Foto: PAP/EPA

12 dni przed startem igrzysk członkowie Komitetu Wykonawczego MKOl podjęli decyzję, by nie zakazywać startu olimpijskiego całej reprezentacji Rosji, tylko przekazać uprawnienia do indywidualnego dopuszczania (lub nie) rosyjskich sportowców w ręce 28 międzynarodowych federacji poszczególnych dyscyplin olimpijskich.

Niedzielna telekonferencja nie była jawna. Po ponad trzech godzinach obrad obecny w Lozannie szef Komitetu Olimpijskiego Rosji Aleksander Żukow pierwszy przekazał rosyjskim dziennikarzom komunikat: jedziemy!

Po chwili pojawiły się informacje uzupełniające; najważniejsza jest ta, że olimpijski los 387 rosyjskich sportowców (licząc z 68 lekkoatletami, którzy do Rio na pewno nie pojadą) zależy od opinii działaczy międzynarodowych federacji.

Wszyscy zakwalifikowani sportowcy z Rosji muszą spełnić dodatkowe kryteria startu olimpijskiego, przede wszystkim nie mogą być zamieszani w żaden skandal dopingowy w przeszłości, nawet jeśli odbyli karę. Oświadczenie Komitetu Wykonawczego głosi m.in.: „Pozwolenia na start w igrzyskach będzie zaakceptowane przez MKOl tylko wtedy, gdy sportowiec [rosyjski] będzie w stanie dostarczyć antydopingowe dowody w pełni satysfakcjonujące federację międzynarodową".

Kluczowym stwierdzeniem w opinii MKOl wydaje się zdanie: „Brak wpadek dopingowych w wynikach testów krajowych nie może być uważany przez federacje międzynarodowe za wystarczający argument na rzecz dopuszczenia do udziału w igrzyskach". Ten wymóg przewodniczący MKOl Thomas Bach określił podczas konferencji prasowej po obradach Komitetu Wykonawczego jako „najwyższą przeszkodę".

Dodał, że MKOl uwzględnił werdykt Sądu Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS), który w czwartek podtrzymał zakaz startu lekkoatletycznej reprezentacji Rosji w igrzyskach i brał pod uwagę miażdżące dla tego kraju sprawozdanie komisji prof. Richarda McLarena, która na zlecenie Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) zbadała i potwierdziła doniesienia o masowych przypadkach maskowania dopingu w Moskwie i Soczi.

Decyzja MKOl rodzi pewien chaos niespełna dwa tygodnie przed otwarciem igrzysk. Część federacji zapewne jest przygotowana na kolejny dopingowy przegląd rosyjskich kandydatów do olimpijskiego startu, części może jednak nie wystarczyć czasu na indywidualne rozpatrywanie dokumentacji albo na dodatkowe testy. Przewodniczący Bach zapewniał, że proces już się zaczął, choć kryteria oceny MKOl sformułował dopiero w niedzielne popołudnie.

Spodziewane są także duże rozbieżności w ocenie dopingowych win przez każdą z zainteresowanych organizacji. O ile Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów prawdopodobnie hurtowo zakaże startu reprezentacji Rosji (liczba wpadek to od dawna uzasadnia), podobnie może być w kajakarstwie i zapasach, o tyle działacze judo i pływania na rosyjski doping patrzą znacznie łagodniej.

W opinii MKOl znalazł się też zapis wykluczający ze startu olimpijskiego Julię Stiepanową, biegaczkę, która wcześniej dostała od IAAF prawo udziału w igrzyskach pod flagą neutralną. Thomas Bach i pozostali członkowie Komitetu Wykonawczego uzasadnili odmowę faktem, że Stiepanowa, jedna z osób, które ujawniły powszechne mechanizmy dopingowe w Rosji, „ze względu na wcześniejszy doping nie spełnia kryteriów etycznych pozwalających na udział w igrzyskach i nie może startować, gdyż nie istnieje coś takiego jak sportowiec neutralny". W ramach pocieszenia lekkoatletka dostała zaproszenie do przyjazdu do Rio z mężem jako gość specjalny.

Reakcje na decyzję MKOl są zróżnicowane. Od głębokiego zawodu i gniewu wśród działaczy WADA, wielu komitetów olimpijskich, sportowców i mediów, zwłaszcza z zachodniej Europy, USA, Kanady, Japonii i Australii, po głosy oczywistej satysfakcji ze strony Rosji.

– Jestem głęboko wdzięczny członkom MKOl. Mam teraz nadzieję, że większość międzynarodowych federacji wesprze prawo rosyjskich sportowców do startu olimpijskiego – powiedział minister sportu Rosji Witalij Mutko.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku