Krzysztof Rawa o organizacji igrzysk w Rio

Mój dobowy olimpijski rekord: dwie godziny na przystankach, siedem godzin w podróży między obiektami

Aktualizacja: 09.08.2016 06:58 Publikacja: 08.08.2016 19:07

Olimpijski transport pod specjalnym nadzorem

Olimpijski transport pod specjalnym nadzorem

Foto: AFP

Korespondencja z Rio de Janeiro

Najpierw jest dworzec główny, czyli Media Transport Mall (MTM). Ogrodzona i pilnowana przez wojsko wielka łacha asfaltu pod gołym niebem, obok Parku Olimpijskiego i centrum prasowego. Z wymalowanymi pasami ruchu, pętlami z betonowych bloczków i odblaskowych pachołków, które niemal wszyscy lekceważą, bo pośpiech to drugie imię pracownika sportowych mediów. No i przystanki, których istnienie ogłaszają słupki z zielonymi tablicami oraz zaangażowani wolontariusze.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?