Igrzyska w Pjongczangu są pierwszymi, których głównym telewizyjnym nadawcą będzie grupa Discovery, czyli właściciel kanałów Eurosportu. Sublicencję odkupiła TVP i to te dwie stacje pokażą zmagania sportowców w Korei Południowej.
Eurosport transmitować ma wszystko. – Dla Discovery igrzyska w Pjongczangu są wyjątkowym wydarzeniem. Dla Eurosportu, na taką skalę, również. Po raz pierwszy pokażemy praktycznie każdą chwilę igrzysk. Takiej ilości programów, materiałów i relacji w Eurosporcie jeszcze nie było – mówi „Rzeczpospolitej" redaktor naczelny polskiego Eurosportu Adam Widomski. – W Eurosporcie 1 pokażemy wszystkie starty Polaków. Natomiast w Eurosporcie 2 znajdą się inne dyscypliny olimpijskie, np. hokej na lodzie. Uruchomimy także dodatkowe kanały telewizyjne, w całości poświęcone igrzyskom: Eurosport 3, 4 i 5. Całość igrzysk dostępna będzie również za pośrednictwem Eurosport Playera, gdzie będzie można oglądać przekazy równoległe. Widz Eurosportu będzie mógł więc śledzić na żywo wszystko, co tylko zechce – mówi Widomski.
Zimowe igrzyska nie były nigdy specjalnością Polaków. Dość powiedzieć, że biało-czerwoni zdobyli w sumie sześć złotych medali od 1924 roku. Aż cztery z nich w roku 2014 w Soczi. 66 procent tych złotych medali jest dziełem dwóch sportowców: Justyny Kowalczyk – która w 2010 roku w Vancouver wygrała bieg na 30 km ze startu wspólnego, a cztery lata później była najlepsza na 10 km – i Kamila Stocha, który dwukrotnie sięgnął po złoto w Soczi.
Kowalczyk ma już 35 lat i od jakiegoś czasu wydaje się, że najlepsze już za sobą. Oczywiście wciąż jej starty będą przykuwać uwagę polskich kibiców, a optymiści liczą na medal. Najważniejszy będzie jednak Stoch i skoczkowie. I oczywiście zarówno Eurosport, jak i TVP właśnie na ten odcinek rzucają wszystkie siły.
– Jeśli chodzi o skoki narciarskie, zamierzamy pokazywać polskimi kibicom jak najwięcej z tego, co się będzie działo w Pjongczangu. Planujemy relacje nawet z sesji treningowych, sesji próbnych, ale zależne jest to od tego, co się będzie działo także na innych arenach – tłumaczy Widomski.