Ten sam cień

Chris Froome może piąty raz wygrać Tour de France, co nie zmienia faktu, że ludzie na niego gwiżdżą. Rozmydlona w zawiłościach prawno-farmakologicznych procedur jego sprawa dopingowa jest dowodem, że kolarstwo po Armstrongu to wciąż podejrzana sportowa branża.

Aktualizacja: 22.07.2018 22:49 Publikacja: 22.07.2018 19:36

Chris Froome

Chris Froome

Foto: AFP

Froome trafia na tak zdecydowany ostracyzm przede wszystkim dlatego, że jego pracodawca, brytyjska grupa Sky, był w pierwszym szeregu tych, którzy obiecywali zwycięstwa bez dopingu, mało tego – nawet bez cienia podejrzeń o doping. A potem okazało się, że wielki gwiazdor grupy sir Bradley Wiggins wcale nie jest poza podejrzeniem. Sławny dziennikarz David Walsh, którego śledztwo pogrzebało Armstronga, powiedział nawet: „Mam prawo podejrzewać, że Wiggins to oszust".

Froome jest w tym roku podczas Touru w trudnej sytuacji – jedzie bardzo dobrze, ale nie może liczyć na podziw. Organizatorzy wpisali go na listę startową z konieczności, bo dowody na doping okazały się za słabe w starciu z renomowaną kancelarią prawną i bogactwem grupy Sky. W Alpach mieliśmy już pierwsze konsekwencje tego, że Froome jest nieproszonym gościem – policja zatrzymała człowieka, który chciał go uderzyć w trakcie jazdy.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Sport
Billie Jean King Cup. Ostatnia taka noc w Maladze. Włoszki sprytniejsze od Polek
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji