Plamy lodu

Robert Kubica i Jakub Gerber rozpoczynają dziś walkę na trasie legendarnego Rajdu Monte Carlo

Publikacja: 19.01.2010 16:48

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: PAP/EPA

Rozgrywany wczoraj wieczorem inauguracyjny odcinek specjalny służył tylko do ustalenia kolejności startowej.

Ponad 60 załóg rywalizujących w pierwszej rundzie mistrzostw Intercontinental Rally Challenge mierzy się dzisiaj z morderczym etapem składającym się z dwóch przejeżdżanych dwukrotnie odcinków specjalnych, w tym najdłuższej w rajdzie próby: 45-kilometrowego odcinka z St. Pierreville do Antraigues. Zdaniem urzędującego mistrza IRC Krisa Meeke’a to właśnie środa będzie decydującym dniem.

– Pierwszy odcinek będzie prawdopodobnie w połowie zaśnieżony – mówi jadący peugeotem 207 super 2000 Brytyjczyk. – Co robić? To prawdziwy hazard z doborem opon, ale o to właśnie chodzi w tym rajdzie. Po tym odcinku czeka nas najdłuższa próba przejeżdżana na tym samym ogumieniu. Źle dobierzesz opony i po chwili jest już po tobie.

Załogi mają za sobą trzydniowe zapoznawanie się z 15 odcinkami specjalnymi o łącznej długości ponad 400 kilometrów. Już podczas opisywania trasy Kubica się przekonał, z jak trudnymi warunkami przyjdzie mu się zmierzyć. Start do pierwszego środowego odcinka położony jest na wysokości 400 metrów nad poziomem morza, a na dystansie 27 kilometrów załogi wspinają się o prawie 1000 metrów, mijając po drodze granicę śniegu. Z kolei drugi odcinek w pętli był podczas zapoznania całkowicie suchy, a obie próby trzeba pokonać na takim samym komplecie opon. – Będzie dużo niewiadomych, jeśli chodzi o dobór ogumienia – przyznaje Kubica.

Zmienna górska pogoda sprawia, że zawodnicy korzystają z usług załóg szpiegowskich. Nieco ponad godzinę przed startem pierwszej załogi organizator zezwala na przejechanie odcinka szpiegom, którzy na skserowany opis trasy nanoszą informacje o śniegu i lodzie.

Tuż przed startem przekazują informacje pilotowi, który aktualizuje swoje notatki. Jednak nawet godzina różnicy może wpłynąć na warunki na trasie, zatem załoga nigdy nie może być pewna, czy wpadając na piątym biegu w szybki łuk zasłonięty wystającą skałą i krzakami, nie zostanie zaskoczona zdradziecką plamą lodu.

– Miejmy nadzieję, że będziemy się dobrze bawić – krótko skwitował Kubica nastrój przed swoim największym dotychczasowym rajdowym wyzwaniem.

[i]-Mikołaj Sokół z Valence[/i]

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?