Paryż – Roubaix: Boonen czy Cancellara?

W niedzielę odbędzie się 108. edycja słynnego wyścigu po bruku, najtrudniejszego kolarskiego klasyka nazywanego "Piekłem Północy". Transmisja w Eurosporcie o godz. 14.30.

Aktualizacja: 09.04.2010 20:15 Publikacja: 09.04.2010 20:13

Jego wyróżnikiem i główną atrakcją są wkomponowane w trasę odcinki kostki brukowej, specjalnie utrzymywane na potrzeby kolarskiej rywalizacji. Zajmuje się tym powołane w tym celu i współpracujące z samorządami lokalnymi towarzystwo "Amis de Paris – Roubaix".

Pierwsze rowerowe ściganie na tej trasie zorganizowano w 1896 roku. Dwóch tekstylnych przemysłowców z Roubaix, Maurice Pérez i Théodore Vienne, wymyśliło wyścig kolarski, który łączyłby stolicę Francji z ich miastem. W zamyśle twórców miała to być impreza przygotowująca zawodników do odbywającego się cztery tygodnie później wyścigu Bordeaux – Paryż rozgrywanego od 1892 roku.

W niedzielę 19 kwietnia 1896 roku wypadała Wielkanoc. Do wyścigu zgłosiła się setka żądnych przygód mężczyzn zwabionych premią tysiąca franków (w tamtych czasach równowartość siedmiomiesięcznych zarobków górnika) obiecaną zwycięzcy, ale tylko 51, punktualnie o 5.20, stanęło na starcie na skraju Lasku Bulońskiego. Wśród wycofanych był m.in. Henri Desgrange, przyszły twórca Tour de France.

Tamten wyścig wygrał Josef Fischer, mieszkający we Francji kolarz narodowości niemieckiej. Odjechał rywalom w okolicach Doullens i uzyskał znaczącą przewagę, mimo że po drodze został poturbowany przez... spłoszonego konia, a potem musiał czekać, aż przemaszeruje przez drogę... stado krów. O 14.40 przy wiwatach publiczności zwycięzca pojawił się na kolarskim torze w Roubaix i przejechał po nim regulaminowych sześć rund. Zwycięzca z 1919 roku Henri Pellisier potrzebował 12 godzin i 15 minut na pokonanie trasy wiodącej drogami zdewastowanymi przez I wojnę światową. To wtedy towarzyszący wyścigowi dziennikarze nazwali go „Piekłem Północy”. Przed rokiem najszybszy w Roubaix Tom Boonen uzyskał czas 6 godzin 15 minut i 53 sekundy.

W tym roku na 259-kilometrowej trasie między Compiegne pod Paryżem a welodromem w Roubaix jest 27 sektorów bruku, o łącznej długości 52,9 km. Zaczynają się po przejechaniu przez kolarzy 98 kilometrów. Dwa najdłuższe mają po 3700 m (w okolicy Quiévy na 107. km i w Wandignies na 176,5 km.), najkrótszy – tylko 200 m (Templeuve, l'Epinette na 225. km).

Faworytami są Belg Tom Boonen z grupy Quick Step (zwycięzca w latach 2005, 2008 i 2009), który ma ochotę na trzeci kolejny sukces i wyrównanie rekordu swego rodaka Rogera de Vlaemicka (czterokrotnie wygrywał ten wyścig, dziewięć razy przyjeżdżał w pierwszej trójce) oraz Szwajcar Fabian Cancellara (triumfator z 2006 roku), którego pomocnikiem w ekipie Saxo Bank będzie m.in. Australijczyk Stuart O’Grady, zwycięzca z 2007 roku.

Rekordzistą pod względem liczby startów w Paryż – Roubaix jest Holender Servais Knaven, zwycięzca z 2001 roku, który ukończył wszystkie 15 wyścigów, w których wziął udział, a w niedzielę, w barwach niemieckiej grupy Milram, stanie na starcie po raz 16.

Zwycięzca otrzyma na mecie 30 tys. euro i okolicznościowy puchar w kształcie kostki brukowej. Suma nagród wynosi 91 tys. euro.

Największym polskim specjalistą od Paryż – Roubaix jest Zbigniew Spruch, który ukończył cztery z pięciu wyścigów, w których wystartował na przełomie tysiącleci. Jego najlepszy wynik to 14. miejsce w 1999 roku (w 2000 i 2002 był 15.), podobnie jak Joachima Halupczoka w 1990. To najlepsze lokaty Polaków w wyścigu po bruku.

W tym roku w barwach grupy Lampre z numerem 118 pojedzie Marcin Sapa (w minionym sezonie 89.). Maciej Bodnar jest rezerwowym w ekipie Liquigas (przed rokiem przyjechał na metę poza limitem czasu).

Jego wyróżnikiem i główną atrakcją są wkomponowane w trasę odcinki kostki brukowej, specjalnie utrzymywane na potrzeby kolarskiej rywalizacji. Zajmuje się tym powołane w tym celu i współpracujące z samorządami lokalnymi towarzystwo "Amis de Paris – Roubaix".

Pierwsze rowerowe ściganie na tej trasie zorganizowano w 1896 roku. Dwóch tekstylnych przemysłowców z Roubaix, Maurice Pérez i Théodore Vienne, wymyśliło wyścig kolarski, który łączyłby stolicę Francji z ich miastem. W zamyśle twórców miała to być impreza przygotowująca zawodników do odbywającego się cztery tygodnie później wyścigu Bordeaux – Paryż rozgrywanego od 1892 roku.

Pozostało 81% artykułu
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością