Reklama
Rozwiń

Ryzyko się opłaciło

Zwycięstwo Tomasza Adamka. O’Neil Bell po siódmej rundzie zrezygnował z walki. Wygrana daje Adamkowi prawo do pojedynku o mistrzostwo świata IBF w wadze junior ciężkiej

Publikacja: 21.04.2008 02:24

Ryzyko się opłaciło

Foto: Rzeczpospolita

Już pierwsza runda zapowiadała wielkie emocje. Ludzie, którzy w Spodku wcześniej odśpiewali polski hymn, wstali z miejsc, gdy Bell po prawym prostym Adamka wylądował na deskach. Poderwał się błyskawicznie, ale sędzia ringowy Amerykanin Robert Byrd musiał go liczyć. A liczenie w zawodowym boksie to strata punktu. Jamajczyk mieszkający od lat w Atlancie przegrał to starcie 8:10, bo nie potrafił straty odrobić. W kolejnych rundach polował na nokaut, ale Adamek konsekwentnie realizował plan taktyczny przygotowany przez trenera Andrzeja Gmitruka. Nie ryzykował wymian w półdystansie, kłuł lewymi prostymi, schodził z linii ciosu i zaskakiwał rywala szybkimi seriami z obu rąk. Ten odpowiadał mocnymi prawymi na korpus, kilka razy trafił w głowę, ale Polak umiejętnie amortyzował siłę tych uderzeń.

Po szóstym starciu Bell wdał się w dyskusję z trenerem Jamesem Plentym. Być może opuszczały go już siły, nie można też wykluczyć, że miał pretensję o plan taktyczny tego pojedynku. Jeśli Plenty i sam Bell przyjęli, że Adamek będzie walczył tak jak w dwóch wygranych pojedynkach z Australijczykiem Paulem Briggsem, to srodze się zawiedli. To był rywal, którego nie znali.

34 walki wygrał już w zawodowej karierze Tomasz Adamek. Przegrał tylko raz

Ale 33-letni O’Neil Bell chyba nie dopuszczał myśli, że może się poddać. Przyleciał przecież do Katowic, by znokautować Adamka, a później pokonać Amerykanina Cunninghama i odebrać mu pas mistrza świata. Uśmiechał się mile i na każdym kroku podkreślał, że to on jest najlepszy w tej wadze. W jego wiecznie zaspanych oczach było tyle pewności siebie, że ktoś mniej odporny psychicznie niż Adamek mógłby zwątpić w sukces. 24 zwycięstwa przez nokaut w 26 wygranych walkach mówiły wszystko o możliwościach pięściarza, który jeszcze dwa lata temu był królem wagi junior ciężkiej. Takim jak kiedyś Evander Holyfield.

31-letni Adamek wiedział na co się porywa, zdawał sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa. – Wiem, że ryzykuję, ale nie mam innego wyjścia, jeśli chcę być mistrzem świata – powtarzał i trudno temu rozumowaniu odmówić logiki. Polscy bukmacherzy faworyzowali „Górala”, ale ci, którzy widzieli najlepsze walki Bella, bali się najgorszego. – Potrafi nokautować w ostatnich rundach. I nie ma znaczenia, którą ręką to zrobi – ostrzegali.

O’Neil Bell podjechał pod halę luksusowym bentleyem, Adamek hummerem. Tak pod wypełnione hale w Las Vegas i Nowym Jorku podjeżdżają wielcy mistrzowie.

Obaj nie wyglądali na zdenerwowanych, choć pod maską spokoju pulsowało zapewne rosnące napięcie. Stawka była duża. Zwycięzca wygrywał prawo do walki o mistrzostwo świata z Cunninghamem, przegrany spadał na koniec kolejki. W dniu walki ważyli już znacznie więcej niż dzień wcześniej. Bell 95 kg, Adamek 93. Obaj mieli zagwarantowane honoraria po około 100 tysięcy dolarów.

Siódme starcie nie wyglądało jednak na ostatnie. Adamek trafiał wprawdzie częściej, Bell nie potrafił odpowiedzieć, ale kiedy szedł do swojego narożnika stojący obok Krzysztof „Diablo“ Włodarczyk, były mistrz świata tej kategorii (stracił pas IBF w walce z Cunninghamem) powiedział tylko: – Nogi przestały mu chodzić.

Chwilę później 79-letni James Plenty nie wierzył własnym uszom, słysząc: – Nie mam sił trenerze, przegrywam. Nie potrafię nic zrobić. To już koniec, musisz mnie poddać. Tak mówił były mistrz prestiżowych organizacji WBC, WBA, IBF. – Walcz – błagał Plenty, ale bez rezultatu. Kiedy sędzia podnosił do góry rękę Adamka, ludzie śpiewali „100 lat”. Ci, którzy się o niego bali, mogli wreszcie odetchnąć. Do chwili poddania się Bella wszyscy trzej sędziowie punktowali na korzyść Adamka: 69:63, 68:64 i 67:65. Bardzo prawdopodobne, że pojedynek Cunningham – Adamek o mistrzostwo świata odbędzie się pod koniec września w Chicago.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025