Z 32 piłkarzy, którzy znaleźli się w grupie wybranej w połowie kwietnia, odpadło sześciu. Oprócz Radomskiego: Wojciech Kowalewski, Michał Goliński, Dawid Janczyk, Łukasz Piszczek i Artur Wichniarek. Trener poinformował o swojej decyzji osobiście wszystkich zawodników poza Radomskim, z którym nie mógł się skontaktować.
Radomski po kontuzji wrócił wiosną do składu Austrii Wiedeń (tworzy tam parę stoperów z Jackiem Bąkiem), zawiódł jednak w meczu z USA (0:3 w Krakowie). Na skład kadry wpływ miała też kontuzja Grzegorza Bronowickiego. Nie można wykluczyć, że zawodnik Crvenej Zvezdy nie zdąży się wyleczyć, dlatego w kadrze są Adam Kokoszka i Michał Pazdan. Nie grają na lewej obronie, jednak mogą zastąpić Dariusza Dudkę lub Michała Żewłakowa, którzy są brani pod uwagę jako zastępcy Bronowickiego.
Beenhakker długo tłumaczył, jakie były kryteria. – Nie liczą się same umiejętności, liczy się tworzenie drużyny – mówił. Podkreślił też znaczenie przygotowania fizycznego, bo pamięta, jakie trudności sprawiało piłkarzom rozegranie dwóch dobrych meczów w eliminacjach w odstępie czterech dni.
– Kolejna sprawa to psychika. W mistrzostwach nie będzie czasu na depresję po porażce ani zbytnią radość po zwycięstwie. Za kilka dni znowu trzeba być skoncentrowanym. Mam prośbę do dziennikarzy i kibiców: zaufajcie temu zespołowi, on na to zasłużył – apelował trener. Nie wykluczył, że Kowalewski przyjedzie na zgrupowanie, by Łukasz Fabiański miał z kim ćwiczyć, zanim do Niemiec dotrą Tomasz Kuszczak (przyjedzie po finale Ligi Mistrzów) i Artur Boruc (Celtic walczy o mistrzostwo Szkocji).
– Zmiany są jeszcze możliwe, nie tylko w przypadku kontuzji. Jeżeli któryś z piłkarzy nie będzie reagował jak trzeba na moje polecenia, wymienię go na kogoś z listy rezerwowej – zapowiedział Beenhakker.