Kolejna porażka Griffons

W niedzielę 16 sierpnia w meczu Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II gospodarze - Griffons Akademia Pomorska Słupsk wysoko przegrali z zespołem Czerwone Byki Poznań 0:50 i nadal nie mają na swoim koncie żadnego triumfu.

Publikacja: 16.08.2009 14:07

Wciąż walczące o awans do play-off Czerwone Byki przystąpiły do spotkania bardzo skupione. Dla nich każde zwycięstwo i zdobyty „mały punkt” jest na wagę złota. Niedzielny rywal poznanian - Griffons, okupujący ostatnie miejsce w Grupie Północnej, nie okazał się zbyt wymagający. Mecz był zatem doskonałą okazją dla Byków do podreperowania swojego bilansu.

Goście szybko zabrali się do pracy zarówno w ataku jak i w obronie. Po dwóch pierwszych kwartach Byki prowadziły już 36:0. Atak Griffons był nieskładny i nie dał rady ani razu przełamać defensywy rywali. Natomiast poznanianie nie mieli z tym większych problemów i od pierwszych minut punktowali.

Gospodarze mimo wysiłków futbolistów na boisku i dopingu siedzącego na trybunach prezydenta Słupska – Macieja Kobylińskiego, nie mogli zdobyć tego dnia ani jednego przyłożenia. Nieco lepiej poszło im w obronie, gdzie zasłużył się... trener pierwszoligowego zespołu Pomorze Seahawks – Maciej Cetnerowski, który w tym spotkaniu wystąpił jako zawodnik defensywy Griffons. Bardzo aktywny styl gry i wskazówki taktyczne szkoleniowca były dla słupszczan nieocenione. Można powiedzieć, że dzięki temu mecz zakończył się wynikiem „tylko” 50:0. Z pewnością Griffons przydałaby się bardziej długofalowa pomoc Cetnerowskiego, aby mogli nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikami.

Wśród Byków dobre zawody rozegrał Patryk Barczak, który ponownie potwierdził, że z meczu na mecz staje się coraz dojrzalszym rozgrywającym. Jego akcje podaniowe, opanowanie i szybkie reakcje sprawiały, że atak poznanian był tego dnia bardzo skuteczny.

W następnych spotkaniach obie drużyny zmierzą się z Mustangami z Płocka: Griffons 30 sierpnia na wyjeździe, zaś Byki u siebie 20 września. Konfrontacja poznanian z płocczanami może mieć kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli Grupy Południowej.

[ramka][srodtytul]Griffons Akademia Pomorska Słupsk – Czerwone Byki Poznań 0:50 (0:14, 0:22, 0:8, 0:6)[/srodtytul]

[b]I kwarta[/b]

[ul][li]0:6 przyłożenie Marcina Kozłowskiego po 55-jardowym podaniu od Patryka Barczaka [/li][li]0:14 przyłożenie Tomasza Mietlickiego po 14-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Marcin Skwierawski po podaniu od Patryka Barczaka) [/li][/ul]

[b]II kwarta[/b]

[ul][li]0:22 przyłożenie Patryka Barczaka po dziewięciojardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Patryk Barczak) [/li][li]0:30 przyłożenie Marcina Kozłowskiego po 40-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Marcin Kozłowski po podaniu od Wojciecha Bogusia) [/li][li]0:36 przyłożenie Szymona Barczaka po czterojardowej akcji biegowej [/li][/ul]

[b]III kwarta[/b]

[ul][li]0:44 przyłożenie Łukasza Czajki po czterojardowym podaniu od Wojciecha Bogusia (podwyższenie za dwa punkty Marcin Kozłowski po podaniu od Wojciecha Bogusia) [/li][/ul]

[b]IV kwarta[/b]

[ul][li]0:50 przyłożenie Szymona Barczaka po 55-jardowej akcji powrotnej [/li][/ul] [/ramka]

Wciąż walczące o awans do play-off Czerwone Byki przystąpiły do spotkania bardzo skupione. Dla nich każde zwycięstwo i zdobyty „mały punkt” jest na wagę złota. Niedzielny rywal poznanian - Griffons, okupujący ostatnie miejsce w Grupie Północnej, nie okazał się zbyt wymagający. Mecz był zatem doskonałą okazją dla Byków do podreperowania swojego bilansu.

Goście szybko zabrali się do pracy zarówno w ataku jak i w obronie. Po dwóch pierwszych kwartach Byki prowadziły już 36:0. Atak Griffons był nieskładny i nie dał rady ani razu przełamać defensywy rywali. Natomiast poznanianie nie mieli z tym większych problemów i od pierwszych minut punktowali.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?