Mistrza świata wciąż nie ma

Robert Kubica dziewiąty w Grand Prix Japonii. Wygrał Niemiec Sebastian Vettel

Publikacja: 05.10.2009 05:46

Prosta po starcie. W środku, na pierwszej pozycji, późniejszy zwycięzca Sebastian Vettel

Prosta po starcie. W środku, na pierwszej pozycji, późniejszy zwycięzca Sebastian Vettel

Foto: Reuters

Kierowca zespołu Red Bull zdominował wyścig na torze Suzuka i przedłużył swoje szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Najbardziej zajętymi ludźmi byli sędziowie oraz lekarze.

Sobotnia czasówka przyniosła prawdziwy pogrom. Na zakręcie Degner rozbijali się Jaime Alguersuari i Heikki Kovalainen, a przy wyjściu na prostą startową swojego samochodu nie opanował Timo Glock. Niemiec początkowo chciał wyjść o własnych siłach z kokpitu, ale kiedy spojrzał w dół, zobaczył zakrwawiony kombinezon. Aluminiowy fragment przedniego skrzydła jego samochodu przebił ścianki nadwozia i rozciął lewą nogę na długości 6 centymetrów.

Pod jego nieobecność wspaniały prezent japońskim fanom sprawił Jarno Trulli, który zdobył dla Toyoty drugie z rzędu podium, wyprzedzając podczas ostatniej rundy tankowań mistrza świata Lewisa Hamiltona. Prezydent zespołu John Howett przyznał po wyścigu, że szanse na zatrudnienie Kubicy zmalały do zera. Zasugerował, że Polak dogadał się już z Renault.

Sprawcą największego zamieszania w kwalifikacjach był Sebastian Buemi. Od jego toro rosso odpadło przednie skrzydło, ale kierowca jechał dalej, chcąc dotrzeć do garażu. Nad torem powiewały żółte flagi ostrzegające o niebezpieczeństwie. Część zawodników zwolniła, stosując się do przepisów – w tym Robert Kubica, który przez to stracił szansę na awans do finałowej dziesiątki.

Nie wszyscy postąpili podobnie i po sesji kwalifikacyjnej aż pięciu kierowców zostało karnie przesuniętych o pięć pozycji do tyłu. Poza Buemim ukarano także Adriana Sutila, Fernanda Alonsa oraz walczący o mistrzostwo świata duet kierowców Brawn: Jensona Buttona i Rubensa Barrichello.

To była świetna wiadomość dla zdobywcy pole position Vettela. Button – lider punktacji – startował do wyścigu z dziesiątej pozycji, zza pleców Kubicy. Polak po karach dla rywali awansował z 13. miejsca na dziewiąte. Obaj po starcie spadli za Heikkiego Kovalainena, niedługo potem Button poradził sobie z Kubicą, a na 14. okrążeniu wykorzystał kolizję Kovalainena z Adrianem Sutilem. Wszedł do punktowanej ósemki, ale wyżej nie zdołał już awansować. Do końca wyścigu bronił się przed atakami Kubicy, który po nie najlepszym tempie na początku (mocno zatankowany samochód) świetnie sobie radził w środkowej i końcowej fazie wyścigu – tyle że jadący cięższymi samochodami Kimi Raikkonen i Nick Heidfeld spowalniali Polaka, który ostatecznie nie znalazł recepty na zrewanżowanie się Buttonowi za manewr z początku wyścigu.

Vettel po prostu wykonał swoje zadanie, dowożąc do mety 10 punktów za wygraną.

Do końca sezonu pozostały dwa wyścigi, a więc 20 punktów do zdobycia. Niemiec traci 16 punktów do Buttona i 2 do siódmego w Japonii Barrichello. Kwestia tytułu mistrzowskiego nadal pozostaje otwarta. Podobnie zresztą jak prymat wśród konstruktorów: kierowcom Brawna zabrakło zaledwie 0,5 punktu, aby już w Japonii zapewnić swojej ekipie mistrzostwo.

Ta sprawa pozostawała nierozstrzygnięta jeszcze przez długie godziny po wyścigu, kiedy sędziowi przesłuchiwali Nico Rosberga. Groziło mu karne doliczenie 25 sekund za zbyt szybką jazdę po ogłoszeniu neutralizacji po wypadku Alguersuariego, ale ostatecznie uznano, że kierowca Williamsa zachował się wystarczająco bezpiecznie, i pozwolono mu zachować piątą lokatę.

Dzięki temu losy obu mistrzowskich tytułów rozstrzygną się najwcześniej za dwa tygodnie, na brazylijskim torze Interlagos.

[ramka][b]Grand Prix Japonii[/b]

1. S. Vettel (Niemcy, Red Bull-Renault) 1:28.20,443;

2. J. Trulli (Włochy, Toyota) strata 4,877;

3. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren-Mercedes) 6,472;

4. K. Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 7,940;

5. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 8,793;

6. N. Heidfeld (Niemcy, BMW-Sauber) 9,509;

7. R. Barrichello (Brazylia, Brawn GP-Mercedes) 10,641;

8. J. Button (W. Brytania, Brawn GP-Mercedes) 11,474;

9. R. Kubica (Polska, BMW-Sauber) 11,777.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 15 z 17 eliminacji): 1. Button 85 pkt; 2. Barrichello 71; 3. Vettel 69; 4. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 51,5; 5. Raikkonen 45; 6. Hamilton 43; 7. Rosberg 34,5; 8. Trulli 30,5; ... 14. Kubica 9.

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Brawn GP-Mercedes 156 pkt; 2. Red Bull-Renault 120,5; 3. Ferrari 67; 4. McLaren-Mercedes 65; 5. Toyota 54,5; 6. Williams-Toyota 34,5; 7. Renault 26; 8. BMW-Sauber 24; 9. Force India-Mercedes 13; 10. Toro Rosso- Ferrari 5.

[i]Następny wyścig – GP Brazylii (18 października w Sao Paulo).[/i][/ramka]

[ramka][b]Robert Kubica - kierowca BMW-Sauber[/b]

- Cały weekend ułożył się dla mnie pechowo. W kwalifikacjach nie byłem w stanie pokazać swoich możliwości. Dziś też się nie poszczęściło, kilka razy utknąłem za wolniejszymi rywalami. Szanse na dobry wynik skurczyły się już po niezbyt udanym starcie, a do tego przez pierwsze 15 okrążeń jechałem bardzo wolno, samochód był ciężki i bardzo podsterowny. Potem nabrałem dobrego rytmu, opony pracowały bez zarzutu i bolid zaczął się dobrze prowadzić. Niestety, wyjeżdżający z tankowania rywale trafiali wprost przede mnie. Miałem lekki samochód, ale traciłem dużo czasu za Kimim Raikkonenem i Nickiem Heidfeldem. W zakrętach byłem szybszy od Jensona Buttona, ale brakowało prędkości na prostej. Wiedzieliśmy, że pod tym względem plasujemy się w ogonie stawki, zatem wyprzedzenie go okazało się niemożliwe.

[i]—m.s.[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]WWW[/srodtytul]

[b]Strona wyścigów Formuły 1 [link=http://www.formula1.com]www.formula1.com[/link][/b][/ramka]

Kierowca zespołu Red Bull zdominował wyścig na torze Suzuka i przedłużył swoje szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Najbardziej zajętymi ludźmi byli sędziowie oraz lekarze.

Sobotnia czasówka przyniosła prawdziwy pogrom. Na zakręcie Degner rozbijali się Jaime Alguersuari i Heikki Kovalainen, a przy wyjściu na prostą startową swojego samochodu nie opanował Timo Glock. Niemiec początkowo chciał wyjść o własnych siłach z kokpitu, ale kiedy spojrzał w dół, zobaczył zakrwawiony kombinezon. Aluminiowy fragment przedniego skrzydła jego samochodu przebił ścianki nadwozia i rozciął lewą nogę na długości 6 centymetrów.

Pozostało 88% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni