Nie będzie polsko-meksykańskiej wojny w Kalifornii. Julio Cesar Chavez junior, syn legendy meksykańskiego i światowego boksu, odmówił walki z Pawłem Wolakiem. Zastąpi go inny meksykański pięściarz Jose Pinzon, który ma na koncie 18 wygranych i tylko jedną porażkę. Młody Chavez najpierw długo zwodził Polaka, gdy ustalano, że ich pojedynek w Anaheim odbędzie się w umownej kategorii wagowej, niezbyt korzystnej dla Wolaka. Ostatecznie zrezygnował jednak z występu w tej gali, tłumacząc się chorobą i wysoką gorączką.

W tej sytuacji 29-letni Wolak, który urodził się w Dębicy, a od dawna już mieszka w New Jersey, zmierzy się z mało znanym Pinzonem w wadze junior średniej. 21-letni Meksykanin z Meridy to młodzieżowy mistrz świata organizacji WBC. Tytuł ten zdobył 2 października, wygrywając przez techniczny nokaut w ósmym starciu z Jaime Barbozą, tym samym, który pokonał go w maju w siódmej rundzie. Bardziej doświadczony Wolak będzie faworytem, przydomek Wściekły Byk (należał do legendarnego Jake’a LaMotty) przecież do czegoś zobowiązuje, ale walka nie będzie łatwa. Pinzon jest sporo wyższy (185 cm, Wolak – 173 cm) i potrafi mocno uderzyć. Polak musi uważać.

To nie będzie jednak walka wieczoru. Stoczą ją Filipińczyk Nonito Donaire z Ukraińcem Wołodymirem Sydorenką. Obaj są byłymi mistrzami świata, teraz walczyć będą o tytuł interim WBA w wadze koguciej. Filipińczyk przegrał w karierze tylko raz, dziewięć lat temu na początku kariery. Sydorenko schodził z ringu pokonany dwukrotnie, z tym samym zawodnikiem, Anselmo Moreno. Zapowiada się bardzo dobry pojedynek, w którym ciężko wskazać faworyta.